Zarzut ws. karambolu z udziałem auta Macierewicza. Kierowcy grozi kara więzienia
Zarzut spowodowania wypadku, w którym uczestniczyło auto szefa MON Antoniego Macierewicza, usłyszał w Poznaniu kierowca Żandarmerii Wojskowej Grzegorz G. Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
- St. kpr. Grzegorz G. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu oraz skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień - wyjaśnia mjr Rafał Fiertek, zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych w Poznaniu.
Dodaje, że mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. w oparciu o opinię biegłego sądowego do spraw badań i rekonstrukcji wypadków drogowych.
- W chwili obecnej planowane są do wykonania końcowe czynności procesowe w przedmiotowym postępowaniu umożliwiające skierowanie aktu oskarżenia do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie - zaznaczył Fiertek.
Karambol na krajowej "10"
Do wypadku z udziałem auta, którym jechał szef MON Antoni Macierewicz, doszło 25 stycznia w Lubiczu Dolnym k. Torunia, na drodze krajowej nr 10. W zdarzeniu ucierpiały 3 osoby, szef MON nie odniósł obrażeń. Zaraz po zdarzeniu pojechał innym samochodem do Warszawy.
Śledztwo w sprawie "nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierującego pojazdem wojskowym marki BMW żołnierza z Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Warszawie i spowodowania przez niego wypadku, w wyniku którego inna osoba odniosła obrażenia" toczyło się od końca lutego tego roku.