Kierowca Macierewicza odjechał z miejsca wypadku pod Toruniem. Nie czekał na policję

Kierowca Antoniego Macierewicza, który w styczniu uczestniczył w karambolu pod Toruniem, odjechał z miejsca wypadku. RMF FM potwierdza, że kierowca nie zaczekał na policję.

Karambol na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski

Policja nie ustalała, dlaczego Kazimierz Bartosik odjechał z miejsca. Działania funkcjonariuszy ograniczały się do zabezpieczenia wypadku, a potem na miejscu pojawiła się Żandarmeria Wojskowa i prokuratura. I te dwie instytucje prowadzą śledztwo w sprawie wypadku kolumny Macierewicza.

Do dziś oba organy nie ujawniają nawet, czy kierowca Macierewicza został przesłuchany w tej sprawie i jak wyjaśnił fakt, że po wypadku - jako potencjalny sprawca - odjechał razem z ministrem.

Zaraz po wypadku był komunikat, że minister obrony przesiadł się do innego auta, które nie uczestniczyło w karambolu. Dziś wiemy już, że przesiadł się wraz z własnym kierowcą.

W wypadku, do którego doszło 25 stycznia w Lubiczu Dolnym k. Torunia, uczestniczyło 8 pojazdów, w tym dwa samochody z kolumny żandarmerii wojskowej chroniącej ministra obrony.

Minister zapewniał po wypadku, że na pewno nie został on spowodowany przez kierowcę jego auta. Ten samochód - tłumaczył - został z tyłu uderzony przez jeden z innych samochodów. W podobnym tonie komunikat wydał resort. "Nie jest prawdą, że samochód, którym jechał minister, spowodował wypadek pod Toruniem. Przeciwnie, był on w tym wypadku poszkodowany przez inne samochody" - podkreślono w nim.

Antoni Macierewicz wracał z Torunia, gdzie brał udział w sympozjum w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusza Rydzyka.

Szef MON nie dodał, że karambol spowodował kierowca auta z jego ochroną, który jechał za szybko i niezgodnie z techniką jazdy w kolumnie - wynika z rozmów Wirtualnej Polski z funkcjonariuszami BOR. - Grzmotnięcie było niezłe. Cud, że się Antoni nie połamał - mówił Grzegorzowi Łakomskiemu, dziennikarzowi WP jeden z nich.

Wybrane dla Ciebie
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony