Zarząd Nowej Lewicy. Włodzimierz Czarzasty mówi o końcu dyskusji
- Zarząd w sposób ostateczny podjął decyzję o powołaniu dwóch frakcji: SLD i Wiosny. To kończy ostatecznie dyskusję - stwierdził Włodzimierz Czarzasty po posiedzeniu Zarządu Krajowego Nowej Lewicy. Wcześniej zawiesił w prawach członka partii kilku jej polityków.
17.07.2021 15:28
Powołanie dwóch frakcji, jak stwierdził Czarzasty po posiedzeniu zarządu Nowej Lewicy, "kończy dyskusję w sprawie tego, jak będzie wyglądała sprawa dotycząca kongresu zjednoczeniowego 9 października".
- Dopełniliśmy obietnicy zobowiązania wobec naszego partnera, jakim jest partia Wiosna - zaznaczył lider Nowej Lewicy.
Czarzasty poinformował, że w głosowaniu tylko jedna osoba powstrzymała się od głosu, wszyscy inni byli "za". - Kończy to w sposób definitywny dyskusję w tej sprawie. My nie oszukujemy, jak dajemy słowo, to tak być powinno - zaznaczył.
Zarząd podtrzymał decyzję o zwieszeniu członków partii
Włodzimierz Czarzasty poinformował również, że zarząd podtrzymał decyzję o zawieszeniu kilku członków partii. - Działania te są zgodne z procedurami partii, poddałem swoje decyzje pod weryfikację zarządu. Temat uważam za zakończony - oświadczył.
- Sprawy partii będą załatwiane wewnątrz partii. Rozumiem te emocje, ale zawieszenie to nie jest wyrzucenie - stwierdził Czarzasty. - Będziemy rozmawiać - dodał.
Czarzasty zawiesza 8 członków partii. To członkowie zarządu
Przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zawiesił w sobotę 8 członków partii - wszyscy oni są członkami zarządu krajowego ugrupowania, który składa się z 25 osób.
O swoim zawieszeniu najpierw w mediach społecznościowych poinformował poseł Tomasz Trela. Z pisma opublikowanego na Twitterze wynika, że Czarzasty wskazał, iż zgodnie ze statutem Nowej Lewicy zawieszenie członkostwa powoduje utratę pełnionych w partii funkcji oraz utratę biernego i czynnego prawa wyborczego w partii, a także zakaz ubiegania się z rekomendacji partii o mandat w organach władzy publicznej.
Później okazało się, że zawieszeni zostali także: Karolina Pawliczak, Wiesław Szczepański, Wiesława Buż, Jacek Czerniak i Bogusław Wontor.
W uzasadnieniu tej decyzji Czarzasty napisał, że zawieszeni politycy skierowali do niego list, w którym podważono fakt zaciągnięcia w imieniu partii zobowiązań politycznych dotyczących zasad i trybu konsolidacji dawnego SLD oraz Wiosny Roberta Biedronia. Zaznaczył, że parlamentarzyści nie skorzystali z zaproszeń do bezpośredniej rozmowy i ocenił, że rozpowszechnienie treści listu poza strukturami Nowej Lewicy było zamierzonym i jedynym celem posłów i posłanek.
Zawieszeni politycy nie zostali wpuszczeni na obrady zarządu.
Podczas obrad zarządu lider Nowej Lewicy zawiesił kolejnych dwóch jego członków: Sebastiana Wierzbickiego i Wincentego Elsnera.
Elsner: Kaczyński powinien przyjść na szkolenie do Czarzastego
Wierzbicki tłumaczył po opuszczeniu obrad zarządu, że został zawieszony za to, że głosował zgodnie z wolą kilku tysięcy członków Nowej Lewicy. - Dzisiaj pan Czarzasty przegrał kolejne głosowanie. Nie udało mu się uchwalić tego, co chciał, dzięki temu, że razem z kolegą głosowaliśmy przeciw. Konsekwencją była jego decyzja podjęta na gorąco o zawieszeniu nas w prawach członka Nowej Lewicy - mówił Wierzbicki i zapowiedział odwołanie od tej decyzji.
Jak tłumaczył, chodziło o głosowanie nad powołaniem tylko dwóch frakcji w Nowej Lewicy. - Mamy ponad dwa tysiące podpisów członków Nowej Lewicy za utworzeniem kolejnych frakcji. Te wnioski w ogóle nie były dzisiaj rozpatrywane - stwierdził. Zwracał też uwagę, że statut ugrupowania dopuszcza istnienie wielu frakcji.
- Ta decyzja jest tym bardziej kuriozalna, że to ja przyjmowałem pana Czarzastego kiedyś do SLD. Dzisiaj to powiem z pełną odpowiedzialnością: to była moja najgorsza decyzja polityczna, jaką kiedykolwiek podjąłem. Myślę, że to się zemści na przewodniczącym Czarzastym. Doprowadza do rozbicia Lewicy, do jej skłócenia - stwierdził Wierzbicki.
Drugi z zawieszonych podczas obrad członków zarządu - Wincenty Elsner - stwierdził, że "dążący do budowy autorytarnego państwa" Jarosław Kaczyński powinien przyjść na szkolenie do Włodzimierza Czarzastego i grupy, która stanęła po jego stronie. - Ci ludzie już niedługo będą się wstydzić tego, że dzisiaj głosowali ręka w rękę z Włodzimierzem Czarzastym – dodał.