Orban zarabia 9,5 razy więcej niż przeciętny Węgier. Jak wypada Tusk?
Najwyższe wynagrodzenie ze wszystkich premierów w Unii Europejskiej, w stosunku do średniej krajowej, ma Viktor Orban. Na drugim miejscu w tabeli uplasował się słowacki polityk Robert Fico. Na ich tle Donald Tusk wypada blado.
Politycy od zawsze zarabiali sumy nieporównywalne z zarobkami zwykłych ludzi. Tym razem jednak Viktor Orban rozbił bank - jak wynika z danych przedstawionych przez VSquare, węgierski premier otrzymuje najwyższą pensję w Unii Europejskiej w stosunku do średniego wynagrodzenia w kraju. Rocznie to bagatela 191 702 euro brutto, co oznacza, że zarobki Orbana są 9,5 razy większe od średniej krajowej na Węgrzech.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na drugim miejscu w tabeli znalazł się premier Słowacji Robert Fico (132 tys. euro rocznie), który zarabia 7,6 razy więcej niż przeciętny mieszkaniec Słowacji. Na trzecim miejscu na podium uplasował się szef czeskiego rządu Petr Fiala z zarobkami 130 012 euro rocznie, co oznacza 6,1-krotność średniego wynagrodzenia w Czechach.
Dalej znalazł się premier Grecji Kiriakos Mitsotakis, który rocznie otrzymuje 99 420 euro, czyli 6 razy więcej niż wynosi średnia krajowa w Grecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co gdyby nie komisja? "Nie dowiedzielibyśmy się o Kaczyńskim"
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz uplasował się dopiero na 5. miejscu w tabeli, tuż za Grekiem. Roczny dochód Scholza to 348 300 euro brutto, czyli 5,9 razy więcej niż wynosi średnia krajowa w Niemczech.
Tusk daleko w tyle
W zestawieniu Donald Tusk zajął odległe 17. miejsce. 81 772 euro to w przeliczeniu ponad 351 tys. zł rocznie. Zarobki polskiego premiera są zatem 3,6 razy większe od średniej krajowej.
Przed Tuskiem, z większymi zarobkami, znaleźli się premierzy: Austrii, Belgii, Bułgarii, Irlandii, Francji, Finlandii, Estonii, Cypru, Luksemburga, Holandii i Szwecji.
Co ciekawe, za Tuskiem uplasowała się premier Włoch. Giorgia Meloni zarabia rocznie 99 tys. euro, ale jej pensja jest "tylko" 3,3 razy większa od wynagrodzenia przeciętnego Włocha.
Małą dysproporcję w zarobkach szefów rządów i obywateli widać też m.in. w Danii, Chorwacji czy Hiszpanii.
Źródło: X, VSquare, WP