Szef PSL poda się do dymisji? "Biorę stuprocentową odpowiedzialność"
Władysław Kosiniak-Kamysz deklaruje, że do wyborów nie zmieni koalicjanta. Jak podkreśla, po złożeniu dokumentów do PKW, start PSL w ramach Trzeciej Drogi jest pewny. Szef ludowców odpowiedział też, czy widzi szansę na wejście do rządu, który nie będzie się składał z partii obecnie opozycyjnych.
Władysław Kosiniak-Kamysz udzielił wywiadu "Super Expressowi". W jego trakcie był pytany m.in. o swojego obecnego koalicjanta w ramach Trzeciej Drogi oraz potencjalnego - już po wyborach. Mówił także o ewentualnym fiasku wyborczym i dymisji z fotela szefa ludowców.
Kosiniak-Kamysz o scenariuszach powyborczych i koalicjantach
- Analizowaliśmy różne scenariusze, ale najlepszy dla Polski i dla naszych formacji, dla wyniku wyborczego, jest scenariusz koalicyjny. Wychodzimy wzmocnieni po tych dyskusjach, to są poważne negocjacje między środowiskami politycznymi - mówił o sojuszu z Szymonem Hołownią Kosiniak-Kamysz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Równie stanowczy był po pytaniu o ewentualną powyborczą koalicję z PiS. Kilka dni temu pojawiły się sensacyjne informacje o rzekomych rozmowach obu formacji.
- Ja sobie takiej współpracy nie wyobrażam. I nie będzie żadnej koalicji PSL z PiS po wyborach. Odrzucamy zaloty partii władzy w tej sprawie. Nie będzie żadnego rządu PiS z PSL, z Trzecią Drogą - mówił.
Szef PSL gotowy ponieść "odpowiedzialność"
- I nie wyobrażam sobie rządu czy współpracy ani z Konfederacją, ani z PiS - dodawał, dopytywany także o potencjalną koalicję z Konfederacją.
Szef ludowców odpowiedział także, czy poda się do dymisji, jeśli Trzecia Droga nie przekroczy progu wyborczego. - Dostaniemy 8 proc., a nawet więcej, ale w razie czego biorę stuprocentową odpowiedzialność za wynik. Jestem odpowiedzialnym gościem - podkreślał.
Źródło: "Super Express"