Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska. Jest data
Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska odbędzie się w środę o godz. 9.00 w Pałacu Prezydenckim - poinformowała w poniedziałek szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych.
"Na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy, po głosowaniu w Sejmie, doszło do spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. Ustalono, że po uzyskaniu wotum zaufania, zaprzysiężenie nowego rządu odbędzie się w środę 13.12 o godz. 9 w Pałacu Prezydenckim" – przekazała na platformie X (dawniej Twitter) szefowa Kancelarii Prezydenta.
Donald Tusk premierem. Koniec rządów PiS
W ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego Donald Tusk został wybrany na premiera. - Chcę podziękować Polkom i Polakom. Dziękuję. To naprawdę wspaniały dzień. Nie dla mnie, ale dla tych wszystkich, którzy przez długie lata wierzyli, że jeszcze będzie lepiej - powiedział. Szef rządu zwrócił się też do swoich bliskich. - Małgosiu, Kasiu, Michale, mamo. Przeze mnie polityka znowu wdarła się w wasze życie. Inaczej nie mogłem. Musiałem wrócić - oświadczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński nie wytrzymał: pan jest niemieckim agentem!
Tusk zwrócił się także do Kaczyńskiego. - Jestem to winny obu moim dziadkom, dedykuję to panu prezesowi, słyszałem "do Berlina", "fur Deutschland". Tę płytę nagrał Jacek Kurski. Twój brat mówił, że nie widział takiego łajdaka jak Kurski, po tym, co zrobił. Dlatego chciałem to zwycięstwo dedykować obu moim dziadkom - powiedział.
Słowa Tuska rozzłościły Kaczyńskiego, który wkroczył na mównicę. - Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem! - grzmiał rozsierdzony w kierunku Tuska. Marszałek Sejmu przeprosił za "niewłaściwy koniec tego podniosłego dnia".
Tusk skomentował zachowanie Kaczyńskiego. - Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy należy odsunąć ich od władzy, to Jarosław Kaczyński pokazał wszystko dzisiaj. Widziałem po minach posłanek i posłów PiS-u...Tak się nie robi. Ale to jest jego problem. Ja w zasadzie powinienem być mu wdzięczny, że tak bardzo odkrywa, co mu siedzi w głowie - oświadczył premier Donald Tusk w Sejmie.