"Zapraszam Kaczyńskiego na zakupy nie tylko po kurczaka"
Kamera pokazała nienaturalnego Jarosława Kaczyńskiego. Widać, że nie robi zakupów
codziennie. Od razu było czuć, że to jest nienaturalne. Ja zapraszam pana
prezesa na zakupy, bo nie tylko kurczaka i cukier się kupuje, są inne ważne
produkty, na przykład środki czystości. Rozumiem, że Jarosław
Kaczyński zachowuje się jak kameleon, bo nadchodzą wybory. Polacy
dokładnie wiedzą, gdzie można tanio kupić - powiedział Grzegorz Napieralski, lider SLD.
23.03.2011 | aktual.: 23.03.2011 14:08
: A gościem Radia ZET jest Grzegorz Napieralski, lider SLD, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam serdecznie. : Czy pogratuluje pan panu Kaliszowi, który jest ex aequo z premierem Donaldem Tuskiem, strasznie się wybił w rankingu zaufania. : Oj, bardzo chwaliłem Ryszarda Kalisza i pogratulowałem, byliśmy razem na takiej merytorycznej konferencji organizowane przez zespół prof. Rajkowskiego, kiedy przyszła ta dobra informacja, bardzo się cieszę, że Ryszard Kalisz jest tak wysoko w rankingach, bardzo się cieszę, że w ogóle dużo polityków lewicy jest wysoko w rankingach zaufania. : No nie mówiąc o panu, jak pan to robi, że pan jest tak wysoko, tuż za Bronisławem Komorowskim? : .... : Cisza, cisza skromności. : Chciałem wszystkim podziękować, bo to dla mnie wielki zaszczyt i wielka nagroda. Ja myślę, tak jak rozmawialiśmy w Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że też nie tylko ja, ale wiele koleżanek i kolegów w tym rankingu, którzy się pojawiają to chyba efekt takiej normalnej, stabilnej polityki,
pracy wśród ludzi, rozmowy z ludźmi. : Wśród ludzi wczoraj był Jarosław Kaczyński, poszedł na zakupy do sklepu na Ochocie, niedaleko lotniska, kawałek od lotniska. : Niedaleko mojego domu. : Niedaleko pana domu, no i co, strasznie drogi tam był cukier 6.60. : Znaczy, można wymyślić bardzo dobrą sztuczkę, można wymyślić bardzo dobry trick, ale Polacy od razu wyczują sztuczność, tam nawet nie potrzeba było dziennikarzy, wystarczyło postawić kamerę i mikrofon i kamera i mikrofon pokazałaby wszystko, i pokazała faktycznie – nienaturalnego Jarosława Kaczyńskiego, no widać, że nie robi tych zakupów codziennie. Ja to słuchając jego wypowiedzi w Radio ZET, jadąc samochodem, od razu było czuć, że jest to nienaturalne. Ja zapraszam pana prezesa na zakupy, bo nie tylko cukier i kurczak się kupuje, ale też są inne ważne produkty, choćby środki czystości, to jeszcze więcej kosztuje. : No dobrze, ale akurat ten sklep był sklepem najdroższym, bo nawet, jak się internetowo sprowadza cukier, to jest tańszy. : Widać, że
Jarosław Kaczyński nie robi codziennie zakupów, nie wie, że są na przykład specjalne ryneczki, nie wie, że są specjalne sieci handlowe, które są jeszcze tańsze... : No właśnie wczoraj powiedział, że Biedronka to jest sieć dla najbiedniejszych. : No to nie powinien używać takich sformułowań, znaczy ja rozumiem, że Jarosław Kaczyński zajmuje się jak kameleon, bo przychodzą wybory, tak. Widzieliśmy go w kampanii prezydenckiej, pisał list do braci Moskali, pisał, pokazywał się jako człowiek, który nawet pozytywnie spogląda na Polskę Ludową, potem wszystko odwołał. I teraz jest bardzo podobnie. Najgorsze jest to, że trochę krzywdzi ludzi i trochę tak skrzywia tą rzeczywistość. Polacy dokładnie wiedzą, gdzie tanio można kupić, wiedzą, który sklepik na ich osiedlu jest najlepszy, wiedzą, która sieć jest dla nich najlepsza, wiedzą, gdzie mogą kupić, wiedzą gdzie mogą kupić nawet na... : Właśnie, bo prezes zrobił zakupy o 20 złotych droższe niż w innych sklepach, 20 kilka. : W ogóle wszystko podrożało. Ja będąc
ostatnio w niedzielę na takich dużych zakupach z przerażeniem wyciągnąłem pieniądze z portfela, kiedy pani na kasie powiedziała ile to wszystko kosztuje, wszystko drożeje, to prawda. : Ale przez Donalda Tuska, przez rząd Donalda Tuska? : No przez całą sytuację gospodarczą w kraju. To jest wiele czynników na to się składa. : Ale czy można powiedzieć tak, jak mówi Jarosław Kaczyński, że to przez rząd Donalda Tuska drożeje jedzenie, żywność. : Znaczy rząd Donalda Tuska nie wprowadza wiele mechanizmów, które mogłyby pomóc najbiedniejszym i rodzinie. : Nie, nie, ale chodzi o to, czy rząd ma wpływ na to żeby zmieniły się ceny? : Po części ma. Znaczy po pierwsze tak, no ceny rosną, bo rośnie paliwo. No więc pytanie czy tu są jakieś narzędzia, pamiętam, jak rządziło SLD to Jarosław Kaczyński, Donald Tusk domagali się, aby obniżyć akcyzę, aby to paliwo było trochę tańsze, bo wiadomo, że jak drożeje paliwo, no to transport drożeje, wszystko drożeje... : Zdrożało jedzenie na świecie. : Zdrożało, to prawda, ale ja też
widzę takie niepokojące, bo mówiła pani o cukrze. Kiedy rozmawia się z rolnikami, ja często z nimi rozmawiam, czyli ci, którzy produkują żywność, buraki cukrowe, to okazuje się, że koszt produkcji tego kilograma cukru, czy innych produktów, żywności jest o wiele tańsze, kiedy wychodzi od producenta, a potem strasznie drożeje po drodze, więc być może warto zobaczyć, co tu się dzieje, jaka jest sieć pośredników, być może sklepy narzucają zbyt dużą marżę... : No tak, ale mamy wolny rynek, to za czasów Jaroszewicza było tak, że podwyższył cukier, cenę cukru, a potem obniżył cenę cukru, no teraz tak nie ma, no jesteśmy w wolnym kraju, wolny rynek. : Zgoda, natomiast rząd ma instrumenty, gdzie może pomóc i ulżyć najbiedniejszym i to jest, specjalne zasiłki rodzinne, których nikt do tej pory nie poprawił, nie waloryzował, można uruchomić specjalne programy żeby młodzi ludzie znaleźli pracę, to też będzie się inaczej... : Może jakieś wskazówki powinny być, gdzie kupować najtaniej. Ale to chyba codziennie słyszymy w
reklamach. : Ale to wystarczy kupić jedną z gazet „Super Express”, albo „Fakt” i będziemy mieli od razu informacje, gdzie jest taniej, czy w Biedronce, czy w Netto, czy w innym sklepie. : A pan by zrobił takie zakupy? : Ja robię co tydzień zakupy. : I gdzie? : No w różnych miejscach, czasami na ryneczku, koło mojego domu, czasami w dużej galerii handlowej, jak się robi takie większe zakupy to jest niestety tam najwygodniej, przyznam się bez bicia, chociaż niektórzy mogliby mnie oskarżyć, że powinienem w małych sklepikach kupować, tak też kupuję, ale najczęściej robi się w tych dużych, tak zwanych molochach. : Dziennikarze pytali wczoraj prezesa Kaczyńskiego o wypowiedź Adama Małysza, który powiedział – „Mamy ciągle aferę dotyczącą katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku, szukanie winnych, a piloci, a to Rosjanie, wszystkich to już męczy, dlaczego prezes Jarosław Kaczyński nie składa kwiatków w Krakowie, a w Warszawie pod bramą pałacu, dla mnie to jest śmieszne, bo przecież jego brat i bratowa leżą na
Wawelu” – i pan prezes powiedział, że zna się na skokach : I się obruszył, bardzo mocno. No to jest taka też, przewrotne zachowanie Jarosława Kaczyńskiego, bo od roku wmawia nam taki symbol Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i teraz obywatel, Małysz, ma prawo wyrazić swoją opinię i wyraził tą opinię. I prezes Kaczyński jest obrażony, czy poruszony wypowiedzią, no to okazuje się, że Jarosław Kaczyński mówi tak – z jednej strony to jest symbol, a z drugiej strony nie, nie, to jest moje, to jest moje, mój brat nie wasz, no przecież obywatel Małysz, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, Małysz wypowiedział się o prezydencie, miał absolutnie do tego prawo. I tu zachowanie Jarosława Kaczyńskiego jest dla mnie niezrozumiałe i pokazuje, jak przewrotny jest właśnie w tej ideologicznej dzisiaj wojnie o pamięć smoleńską. : A czy według pana powinny się palić znicze na Krakowskim Przedmieściu, czy straż miejska powinna gasić te znicze i wyrzucać? : Gdyby to był symboliczny taki znicz zapalony w
dobrej wierze, to być może tak, bo widziałem też takie sytuacje w Waszyngtonie, pod Białym Domem, kiedy przychodzą różne rocznice, ale ewidentnie widać tutaj inspirację polityczną. I tutaj, gdyby powołać się na słowa Adama Małysza to takie znicze powinny się palić tam, gdzie leżą ci, którzy zginęli w tej strasznej katastrofie. I ja zawsze, i tu u pani w studio, w wielu miejscach zadaję pytanie tym szczególnie, którzy tak mocno dzisiaj na sztandarach politycznych mają katastrofę smoleńską, czy ten znicz zapalą za kilka lat, kiedy ta debata ucichnie i kiedy tak naprawdę ten żal, do tych osób, które zginęły pozostanie tylko w naszych sercach, to będzie największy sprawdzian, dla szczególnie posłów i posłanek Prawa i Sprawiedliwości, czy pójdą na grób swoich przyjaciół i zapalą w ciszy, bez kamer i bez mikrofonów znicz. : Ma pan wyobraźnię co może się dziać 10 kwietnia, kiedy będzie prawie kilkadziesiąt tysięcy osób na Krakowskim Przedmieściu. : Boję się tego dnia. Boję się tego dnia, bo gdyby podchodzić do tego
dnia, jako symbolu tragedii narodowej, to byłby to dzień takiej spokojnej zadumy, ale już wiemy, po roku aktywności politycznej wielu osób i takiej społecznej, że będzie to absolutnie manifestacja i to manifestacja taka no, prawie że polityczna i tego się bardzo boję, że może dojść do scen, które nie powinny mieć miejsca w Polsce. : Jak pan wie, Grzegorz Napieralski jest gościem Radia ZET, jak pan wie premier Donald Tusk w sobotę spotyka się w programie „Śniadanie mistrzów” z celebrytami i z muzykami, jak pan to odbiera? Jeden idzie po cukier, a drugi idzie... : Nie, nie, no premier ma problem jeżeli chodzi o relacje ze środowiskiem twórców, w środowisku artystów, aktorów, twórców jest poczucie pewnej zdrady, jeżeli chodzi o pana premiera Donalda Tuska, on... : No dobrze, ale dobrze, że się wybiera do artystów. : Po prostu pan premier stara się to teraz odwrócić i stara się z tego wytłumaczyć, czy mu się uda, no musi mieć twarde argumenty. : Jeden w sklepiku, jeden u artystów – tak? : No każdy pracuje jak
może. : Tak, jabłka są najlepsze, ale podoba się panu to, że premier taki będzie luzak. : Znaczy to widać, że rozpoczęła się kampania wyborcza i w tym środowisku jest bardzo duże zniechęcenie do premiera i stara się premier to odwrócić, czy mu się uda... : Ale widzi pan to zniechęcenie do premiera. : ...wśród artystów, tak, no ja miałem ostatnio spotkanie z dużą grupą twórców i artystów, różnego pokolenia i tych, którzy mają bardzo duże doświadczenie i ci, którzy już wchodzą i jest takie, właśnie jak powiedziałem, poczucie zdrady, że wiele premier obiecywał, był Kongres Kultury Polskiej, wiele deklaracji padło i nic z tych deklaracji nie zostało zrealizowane. : Ale wydaje mi się, że minister kultury jest dobrze oceniany, minister Zdrojewski. : Przez część tego środowiska tak, tam gdzie pan minister się zaangażował, był obecny tak, faktycznie. : Czytał pan artykuł „Zupa z buta”, Jarosław Kaczyński skrytykował to, co napisał Donald Tusk, pan też by tak skrytykował te i zapowiedź tego, co będzie i to, co było.
: Ja na to, co wydarzyło się przez ostatnie dni patrzę bardzo z takim pozytywnym nastawieniem, bo wydarzyła się jedna bardzo pozytywna rzecz, jeżeli na chwilę możemy bardziej ogólnie. Otóż Donald Tusk napisał tekst, po tym tekście pojawił się mój tekst, pojawił się tekst Jarosława Kaczyńskiego, ja na tyle na to spoglądam pozytywnie, że w końcu rozpoczęła się taka rzetelna debata. Możemy krytycznie na wszystkie te artykuły spoglądać, na mój, premiera, prezesa Kaczyńskiego – OK., każdy ma takie prawo. Natomiast w końcu rozpoczęła się taka bardzo głęboka debata, na łamach prasy i taka dosyć pogłębiona. Bo do tej pory to były bardziej hasła, oskarżenia, ataki polityków na siebie, tak, już nie przypominam to, co się działo na mównicach sejmowych, a nagle udało się zrobić i w to bym też zaliczył debatę, która miała miejsce w poniedziałek, między ministrem Rostowskim a Leszkiem Balcerowiczem na temat OFE, że rozpoczyna się coś takiego, co mi się marzyło, czyli rzetelna debata polityków i taka nieobrażająca się
nawzajem, tylko już pogłębiona bardziej. : Jeżeli rząd nie uwzględni propozycji w sprawie OFE Sojuszu Lewicy Demokratycznej, czy SLD zagłosuje przeciwko? : Mamy jutro klub i będziemy o tym dyskutowali i z tego, co wiem wczoraj większość naszych poprawek została odrzucona i szkoda, dlatego że one były naprawdę bardzo dobre, a szczególnie dwie poprawki, jedna dotycząca ludzi młodych, bo te osoby, które niedawno weszły na rynek pracy, bądź wchodzą na rynek pracy są bardzo zagrożone tą zmianą i liczyliśmy to bardzo solidnie i stąd była nasza propozycja dotycząca młodego pokolenia, jak również druga poprawka dotycząca tych osób, które miały wybór wtedy, kiedy ta reforma wchodziła, aby ten wybór im pozostawić teraz i dziwię się dlaczego te poprawki zostały, tym bardziej, że sygnały płynęły ze strony rządowej bardzo pozytywne i nie demolowało to, pani redaktor jeszcze jedno zdanie, nie demolowało to ustawy, którą zaproponował rząd, bo wyliczyliśmy, że to jest około 2,5 miliarda złotych, a dające gwarancję
przynajmniej dwóm grupom społecznym. : Dobrze, to jeżeli rząd powie nie, to SLD też powie nie. : No zapytam koleżanek i kolegów, jutro o 8. jest klub. : A pan, jak uważa. : No dla mnie to będzie bardzo trudna sytuacja żeby powiedzieć tak, takiej ustawie, jeżeli większość naszych poprawek zostaje odrzucona. : Czy rząd, czy premier Tusk dobrze zrobił w sprawie Libii nie angażując się militarnie? : Dobrze. : Bo? : Po pierwsze był bardzo czytelny mandat ONZ braku, zakazu lotów nad terytorium Libii. Ta misja się lekko zmieniła, niestety, doszło do spotkania liderów krajów europejskich, udało się ustalić wspólne stanowisko dotyczące Libii, ale dobrze, że Donald Tusk chce tylko zaangażować się w pomoc humanitarną, naprawdę nie powinniśmy się już angażować w żaden konflikt zbrojny, dlatego że gdybyśmy spojrzeli na to, co się dzieje w Libii, spójrzmy na to od końca. Otóż mi brakuje jakby takiej mapy wyjścia z tego wielkiego kryzysu, znaczy – co będzie na końcu? Bo proszę zwrócić uwagę, że w Libii, inaczej niż w
Egipcie czy w Tunezji nie ma lidera zmiany i trudno jest z kimś rozmawiać, więc trudno to planować. Kadafi prowadzi całkowicie inną, brutalną politykę, więc pytanie dzisiaj szczególnie do Amerykanów, Wielkiej Brytanii i Francji, bo oni są tutaj dzisiaj, że tak powiem, siłą przewodnią tego. : PiS uważa, że oddajemy wszystko właśnie Francuzom, i że idziemy na pasku Rosji, bo Rosja jest przeciwna militarnej interwencji. : Nie, tu PiS się myli, dobra decyzja premiera, dobra decyzja również prezydenta, bo rozumiem, że ona była wspólnie podjęta, naprawdę zaangażowanie się humanitarne jest pomocą dla ludzi, cywilów, czy ludzi, którzy są tam najbardziej pokrzywdzeni i tutaj PiS naprawdę podżega do złych zachowań, niepotrzebnie. : A jak pan patrzy na to, co się dzieje w PJN? : Współczuję trochę. : Ale komu, panu Bielanowi czy pani Kluzik-Rostkowskiej. : Znaczy temu środowisku, ta partia jest poniżej progu wyborczego, ma problem z taką tożsamością czy jest bliżej PiS, czy jest bliżej Platformy Obywatelskiej, z
określeniem swojego profilu i do tego jeszcze wewnętrzne kłótnie, wyrzucenie zdolnego polityka, można go różnie oceniać, ale jest politykiem zdolnym, no to grzebie moim zdaniem już chyba na zawsze możliwość wejścia do parlamentu tej formacji. : Dziękuję bardzo, Grzegorz Napieralski był gościem Radia ZET. : Dziękuję uprzejmie.