Zapadlisko na cmentarzu w Trzebini. Biegły wydał opinię ws. ekshumacji

Na cmentarzu parafialnym w Trzebini powstał lej. Zniszczonych zostało 40 grobów. Żeby dokonać ekshumacji ciał konieczna była zgoda biegłego. Ten jednak takiej nie wydał. Powodem takiej decyzji jest zagrożenie dla osób, które miałyby pracować w rejonie zapadliska.

Zapadlisko na cmentarzu w Trzebini. Biegły wydał opinię ws. ekshumacji
Zapadlisko na cmentarzu w Trzebini. Biegły wydał opinię ws. ekshumacji
Źródło zdjęć: © PAP | Łukasz Gągulski
Sara Bounaoui

21.09.2022 13:49

Fragment cmentarza parafialnego w Trzebini zapadł się we wtorek rano z powodu szkód górniczych powstałych po działalności dawnej kopalni węgla kamiennego Siersza. Powstały lej jest głęboki na 10 metrów, ma średnicę 20 metrów. Znalazły się w nim zwłoki 61 osób, pochowanych w 40 grobach. Ciała mogą znajdować się nawet kilkanaście metrów pod ziemią.

Jak poinformował w środę rzecznik Spółki Restrukturyzacji Kopalń Wojciech Jaros, biegły nie zgodził się na ekshumację ciał z zapadliska, ponieważ wejście na jego teren może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia osób, które miałyby tam przebywać. - My nie wiemy, czy to podłoże jest stabilne, czy jeszcze nie – czy w momencie, gdy pojawi się dodatkowe obciążenie, to znowu się nie zapadnie - wskazał rzecznik.

Zapadlisko w Trzebini
Zapadlisko w Trzebini© Licencjodawca | Łukasz Gągulski

Według niego powstanie zapadliska na cmentarzu miało charakter dużo bardziej gwałtowny, niż wcześniejszych zapadlisk znajdujących się na terenie sąsiednich ogródków działkowych.

Cmentarz zamknięto, specjaliście przebadają teren

Rzecznik przekazał, że cmentarz parafialny został zamknięty, a obszar zapadliska ogrodzony płotem z blachy wysokim na blisko dwa metry. Dodał, że na obrzeżach leja zaczęły się prace mające za zadanie ich ustabilizowanie.

Jak poinformował przedstawiciel Spółki Restrukturyzacji Kopalń, zgodnie z opinią naukowców, aby rozpocząć badania dotyczące skali szkód pogórniczych i sposobów ich zapobiegania na tym terenie potrzeba przynajmniej dwóch tygodni bezdeszczowej pogody.

- Jakiekolwiek wnioski o tym co i jak będzie można tam robić będzie można przedstawić dopiero po zamknięciu badań. Obecnie nikt nie wie i nie jest w stanie określić, jak przemieszcza się woda pod ziemią. Niezbędne są badania, żeby określić przede wszystkim gdzie są pustki poeksploatacyjne - wyjaśnił rzecznik.

Postępowanie ws. zapadnięcia ziemi na cmentarzu prowadzi prokuratura w Chrzanowie. Sanepid nie stwierdził zagrożenia epidemicznego na terenie nekropolii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To kolejne zapadlisko w Trzebini

Kopania węgla kamiennego Siersza w Trzebini działała od połowy XIX wieku. Na początku eksploatacja węgla prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda.

W poprzednim tygodniu w pobliżu parafialnej nekropolii, na os. Gaj, w rejonie garaży i szkoły, również pojawiła się dziura. Została zabezpieczona i zakopana. SRK ma podpisaną umowę z firmą, która zakopuje powstałe leje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)