Sonda zbiera dane o pierwiastkach chemicznych, z których składa się Czerwona Planeta. Ku zaskoczeniu amerykańskich naukowców, na marsjańskiej południowej półkuli wykryła ogromne ilości wodoru. Z matematycznych obliczeń wynika bezspornie, że musi on wchodzić w skład cząsteczek wody. Ponieważ na Marsie jest znacznie zimniej niż u nas, woda ma postać lodu - pisze dziennik.
W komentarzach podkreśla się, że to jedno z najbardziej doniosłych odkryć, dotyczących Czerwonej Planety. Obecność wody zwiększa bowiem szanse na istnienie tam życia. Ale odkrycie będzie miało też prawdopodobnie inne konkretne efekty. Z pewnością przyspieszy datę pierwszego załogowego lotu na Marsa. Według komentatorów, może już w czwartek NASA ogłosi plany wysłania tam ludzi - przekazuje Gazeta Wyborcza.
Dość ostrożnie do tych rewelacji odnosi się prof. Andrzej Jurewicz z PAN. Jego zdaniem, nie ma na razie bezspornego dowodu, że na Marsie znajduje się woda. Polskiego naukowca przekonałyby dopiero pomiary radarowe. Uważa on, że takie właśnie badania przeprowadzi za dwa lata inna sonda, na której będą także polskie przyrządy - pisze dziennik. (jask)