PolskaZamknęli psa w domu i pojechali na wakacje

Zamknęli psa w domu i pojechali na wakacje

W mieszkaniu w centrum Gorzowa przez trzy dni ujadał wycieńczony pies. Jego właściciele pojechali do krewnych. Policja odmówiła wejścia do lokalu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

19.07.2008 10:19

Policję poinformowała kobieta, która powiedziała, że pies nieustannie wył. W czwartek przyjechał radiowóz, ale funkcjonariusze nawet nie wyszli z samochodu. W piątek - po kolejnym zgłoszeniu - mundurowi pojawili się ponownie. Tym razem wypytali sąsiadów, spisali notatkę i tyle. Wtedy kobieta zawiadomiła Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (TOZ) - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Policja przyjechała po raz trzeci - tym razem wezwana przez inspektorów TOZ. Mundurowi tłumaczyli jednak, że mogą jedynie starać się znaleźć właścicieli psa. Mogliby wyważyć drzwi, gdyby chodziło o człowieka. Nie będziemy wywalać drzwi tylko dlatego, że pies szczeka. Gdyby policjanci to zrobili, przekroczyliby swoje uprawnienia - powiedział "Gazecie Wyborczej" rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny.

Na szczęście wkrótce pojawili się właściciele zwierzęcia. Pies był wychudzony. Nie miał też szczepienia na wściekliznę. TOZ rozważy teraz, czy powiadamiać prokuraturę.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pieswakacjepolicja
Zobacz także
Komentarze (0)