Zamknął ją w lochu, przymocował do niej bombę i gwałcił
63-latek, który znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją ofiarą ma być deportowany z Australii do Wielkiej Brytanii. Mężczyzna uprowadził młodą kobietę, przetrzymywał w lochu, wielokrotnie gwałcił, a na koniec za jej uwolnienie zażądał od rodziny 500 tys. funtów (ok. 2,25 mln zł) - podaje serwis Daily Mail.
Mężczyzna zamknął swoją ofiarę w ciemnym lochu, zakneblował i przywiązał do krzesła, które było przymocowane na stałe do podłogi. 63-latek znęcał się nad kobietą psychicznie, bił i torturował. Wmawiał jej, że jednym sposobem na odzyskanie wolności jest uprawianie z nim seksu.
Po pewnym czasie sam seks, przestał 63-latka zadowalać. Postanowił więc przymocować do ciała swej ofiary atrapę bomby. Następnie zrobił jej kilka zdjęć i wysłał do jej rodziny żądając pół miliona funtów okupu. Ofiara szaleńca, która chciała zachować anonimowość, wyznała później, że była tak przerażona, że bała się oddychać w obawie o swoje życie.
Na trop szaleńca nazywanego drugim "Hannibalem Lecterem" wpadli australijscy śledczy. Dla dobra śledztwa funkcjonariusze nie ujawniają, gdzie zdarzenie miało miejsce. 63-latek zostanie deportowany do wielkiej Brytanii, i tam też będzie osądzony. Nie jest to jego pierwsze przestępstwo. Wcześniej był już karany za gwałty i porwania. Ostatnio udawał policjanta, pod pretekstem aresztował młodą kobietę, zaciągnął do starej szopy i tam zgwałcił, a później wyłudził pieniądze.
NaSygnale.pl: 18-latek okradł Lady Gagę i Shakirę - jak on to zrobił?!