W dzielnicy imigrantów co noc płoną auta
Niespokojne noce na przedmieściach Sztokholmu wywołały w Szwecji debatę na temat integracji. Przeciwna imigrantom nacjonalistyczna partia Szwedzcy Demokraci, która od 2010 roku zasiada w szwedzkim parlamencie, wykorzystała zajścia do krytyki idei społeczeństwa wielokulturowego. Lider opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej Stefan Loefven stwierdził, że zajścia wiążą się z rosnącym w Szwecji rozwarstwieniem społeczeństwa.
Premier Szwecji Fredrik Reinfeldt powiedział we wtorek, że "nie można wykluczyć kolejnych zamieszek". Według niego kluczem do uzdrowienia sytuacji w dłuższej perspektywie jest wzrost nakładów na edukację.