Zamieszki w Sardynii z powodu śmieci z Neapolu
12 rannych policjantów, 6 aresztowanych
chuliganów, zniszczone wejście do katedry - to bilans gwałtownych
nocnych starć w Cagliari na Sardynii, gdzie kilkaset osób
protestowało przeciwko decyzji przewodniczącego władz tego regionu
o przyjęciu na wyspę tysięcy ton śmieci z Neapolu.
12.01.2008 | aktual.: 12.01.2008 17:41
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9534085,kat,32834,galeriazdjecie.html )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9534085,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Neapol utonął w śmieciach
Najbardziej agresywni manifestanci usiłowali wedrzeć się na teren wilii gubernatora Renato Soru.
Zamieszki przerodziły się w prawdziwą bitwę uliczną. Policjanci, którzy powstrzymali szturm setek ludzi na rezydencję Soru, zostali obrzuceni kamieniami i petardami. Odpowiedzieli gazem łzawiącym, a gdy to nie pomogło, użyli pałek.
Starcia przeniosły się w rejon pobliskiej katedry, która już przygotowuje się do wrześniowej wizyty papieża Benedykta XVI. Ucierpiał obrzucony przez chuliganów kamieniami i butelkami fronton świątyni, a prowadzące do niej schody były sceną pościgu policjantów za demonstrantami.
Uznanie dla decyzji Renato Soru o udzieleniu pomocy zasypanej śmieciami Kampanii wyraził premier Włoch Romano Prodi. Oświadczył: Jesteśmy krajem cywilizowanym, potrzebna jest solidarność. Wysyłanie naszych śmieci za granicę to wstyd -dodał szef włoskiego rządu odnosząc się do tego, że od lat Włochy wysyłają odpadki do spalarni w Niemczech, które produkują z nich energię.
Sylwia Wysocka