Zamieszki w Budapeszcie
None
W 160. rocznicę antyhabsburskiego powstania w Budapeszcie doszło do ulicznych wystąpień przeciwników rządzącej centrolewicy. Przemawiającego burmistrza Budapesztu Gabora Demszky'ego obrzucono kamieniami i jajkami. Reprezentuje on Partię Wolnych Demokratów, współtworzących większościową koalicję rządową ze znacznie od niej silniejszymi socjalistami. Wystąpieniu burmistrza towarzyszyły ustawiczne gwizdy oraz okrzyki w rodzaju "parszywy Żyd" i "obrzydliwiec". Mimo ataków policja nie dopuściła do przerwania chroniącego mówcę kordonu. Wieczorem od legalnej antyrządowej demonstracji w centrum Budapesztu odłączyła się grupa około 100 zamaskowanych prawicowych radykałów z Węgierskiego Ruchu Samoobrony. Usiłowali przedrzeć się do Pałacu Sztuk, gdzie odbywały się oficjalne uroczystości z udziałem socjalistycznego premiera. Manifestanci zrywali uliczne tablice, przewracali kosze na śmierci, a blokujących im drogę policjantów obrzucili koktajlami Mołotowa oraz kamieniami. Funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym i
aresztowaniami. Policja zatrzymała około 21 osób.