Zamieszki pod kebabem w Ełku. Jest wyrok
Rok więzienia w zawieszeniu i 6 tysięcy złotych grzywny - to kara dla właściciela baru z kebabem w Ełku, Larbiego A. Algierczyk był oskarżony o udział w bójce i nieudzielenie pomocy śmiertelnie pchniętemu nożem Danielowi R.
Wyrok, który orzekł Sąd Rejonowy w Ełku, jest nieprawomocny. Oskarżony chciał dobrowolnie poddać się karze uzgodnionej z prokuratorem i rodziną zmarłego. Algierczyk zapłaci im w sumie 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Mężczyzna opuścił areszt w czerwcu 2017 roku po tym, jak prokuratura złagodziła zarzuty wobec niego.
Sprawa dotyczy wydarzeń z sylwestrowej nocy z 2016 na 2017 roku. Po tym, jak Daniel R. zwyzywał i okradł pracowników baru z kebabem w centrum Ełku, ci zaczęli go gonić. Kilkadziesiąt metrów dalej doszło do szarpaniny, podczas której 21-letni ełczanin został śmiertelnie ugodzony nożem przez Tunezyjczyka Atiego L. Prokuratura Okręgowa w Suwałkach oskarżyła właściciela baru o udział w bójce i nieudzielenie pomocy, a Tunezyjczyka - jego pracownika - o zabójstwo.
Proces Atiego L. toczy się przed Sądem Okręgowym w Suwałkach. Kolejną rozprawę zaplanowano na najbliższy wtorek. Mężczyźnie grozi dożywocie. Po wydarzeniu doszło do zamieszek. Wzburzeni mieszkańcy zdemolowali bar, a także drugi obiekt należący do tego samego właściciela. Zebraną na miejscu policję obrzucili petardami, kamieniami i kostką brukową. Do Ełku ściągnięto dodatkowe siły policyjne oraz żandarmerię wojskową. Po kilku godzinach tłum rozpędzono przy użyciu gazu łzawiącego.
Zobacz też: Zamieszki w Ełku po zabójstwie 21-latka
Masz ciekawe zdjęcie, filmik lub newsa? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: rmf24.pl