Zamieszki piłkarskie nie tylko w Polsce

Zamieszki i bójki podczas piłkarskich imprez nie są przypadłością tylko Polaków. Do podobnych incydentów, jak ostatnio w Polsce, dochodziło wcześniej podczas mistrzostw w Austrii czy Niemczech.

Trudno nie zauważyć, że wśród krewkich pseudokibiców prym wiodą głównie Anglicy i Niemcy.

W czasie Euro 2000 po meczu Anglia-Niemcy kibice zwycięskiej, angielskiej drużyny (Anglicy wygrali 1:0) starli się z lokalną młodzieżą i policją w belgijskim Charleroi. W zamieszkach ucierpiały między innymi samochody znajdujące się w centrum miasta.

(meg)

Zamieszki nie ominęły także mistrzostw Euro 2008. Nie popisali się tam m.in. austriaccy współgospodarze, których pseudokibice po przegranym 0:1 meczu grupowym Austria-Niemcy, zaatakowali w centrum Wiednia kibiców niemieckich. Na interweniujących policjantów posypały się krzesła, butelki i śmieci. Zatrzymano około 20 osób.

Podczas tych mistrzostw do zamieszek doszło także w szwajcarskiej Bazylei. Jednak - co ciekawe - mimo, iż sporo osób zostało rannych, a wiele zatrzymano, sprawa nie została nagłośniona przez media.

Nie tylko mistrzostwa Europy, ale i świata przyciągają krewkich amatorów piłkarskich bójek. W czasie mundialu w Niemczech w 2006 roku, w Stuttgarcie starli się kibice angielscy z niemieckimi. Po tym, jak Niemcy świętowali zwycięstwo w 1/8 finału nad Szwecją, policja musiała użyć pałek i gazu pieprzowego, a specjalnie uzbrojone oddziały funkcjonariuszy utworzyły kordon odgradzający kibiców jednych od drugich.

Do jednego z poważniejszych incydentów podczas zamieszek doszło w czasie Mistrzostw Świata 1998 we Francji. Po meczu Niemców z Chorwacją doszło do starć, w czasie których niemieccy pseudokibice pobili francuskiego policjanta. Mężczyzna doznał uszkodzenia mózgu, w wyniku czego zmarł. W 1999 i 2001 roku zapadły wyroki skazujące Niemców odpowiedzialnych za atak na kary od 5 do 10 lat więzienia oraz kilkuletni zakaz wstępu na imprezy sportowe.

Podczas tych samych mistrzostw ze złej strony pokazali się także kibice z Anglii, którzy, już podczas pierwszego meczu fazy grupowej, zaatakowali w Marsylii fanów drużyny Tunezji. Zamieszki wybuchły w pobliżu stadionu, a w ruch poszły m.in. kamienie i butelki.

Najtragiczniejsze zamieszki w wielkoformatowej imprezie piłkarskiej w Europie miały miejsce 29 maja 1985 roku w Brukseli. Przed finałowym meczem Pucharu Europy na stadionie Heysel, rozgrywanym między angielskim Liverpoolem i włoskim Juventusem, starli się kibice obu drużyn. Fani Liverpoolu zaatakowali fanów drużyny włoskiej, w wyniku czego zginęło 39 osób. Część osób zginęła stratowana przez uciekających, inne osoby zostały przygniecione trzymetrową ścianą, która zawaliła się pod naporem tłumu.