Gorąco również w Portugalii
Najbardziej dotkliwie akcja protestacyjna dała się we znaki pasażerom transportu publicznego. W aglomeracji lizbońskiej przez cały dzień metro było całkowicie nieczynne, a autobusy i tramwaje jeździły sporadycznie. Nieco lepiej było w Porto.
Także koleje regionalne i dalekobieżne zapewniły jedynie minimalny serwis, a państwowe linie lotnicze TAP odwołały połowę połączeń.