Zamieszanie z Polskim Ładem. Gowin wyjaśnia, kto zapłaci więcej
Według zapowiedzi przedstawicieli rządu, zmiany przewidziane w nowym Polskim Ładzie, dotkną niemal wszystkich Polaków. Tuż po sobotniej prezentacji programu pojawiły się głosy, że więcej zapłacą wszyscy zarabiający powyżej 6 tys. złotych brutto na umowie o pracę. Doniesienia te zdementował wicepremier Jarosław Gowin.
- Z inicjatywy mojej i Porozumienia wprowadzone zostanie coś na kształt ulgi dla klasy średniej. (...) Będzie to rozwiązanie dla osób zatrudnionych na umowę o pracę i zarabiających do 12 tys. złotych brutto. Dla nich żadnej podwyżki danin czy podatków nie będzie - powiedział Gowin w "Kropce nad i".
Wicepremier stwierdził, że osoba zarabiająca 15 tys. złotych brutto zapłaci jedynie 154 zł miesięcznie więcej.
- To dotyczy chociażby nas ministrów i wydaje się, że nie jest to kwota nie do udźwignięcia, zwłaszcza w czasach konieczności ogromnych inwestycji w służbę zdrowia - powiedział.
Zobacz też: Nowy Polski Ład. Paweł Kukiz poprze projekt? Artur Soboń odpowiada
Gowin przyznał, że Porozumienie pracuje także nad osłonami dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie podał jednak żadnych konkretów w tej sprawie.
Ulga dla klasy średniej. Sprzeczne informacje
Zgodnie ze słowami wicepremiera, od poniedziałku na stronie Ministerstwa Finansów widnieje informacja dotycząca "ulgi dla klasy średniej".
Rzeczywiście, jak czytamy: "Będzie dotyczyć osób zatrudnionych na umowę o pracę osiągających roczny dochód w przedziale 70-130 tys. zł. Dzięki uldze reforma będzie neutralna dla podatników zatrudnionych na umowę o pracę z dochodem od 6 do 11 tys. zł miesięcznie".
Nie zgadza się to jednak z deklaracją Jarosława Gowina, który powiedział o górnym przedziale na poziomie 12 tys. zł.
Nowy "Polski Ład". Wyższe podatki dla 10 proc. Polaków
Według wicepremiera, "nieco wyższe podatki" zapłaci jedynie 10 proc. najzamożniejszych Polaków.
- O ile wyższe, będziemy dyskutować w ramach koalicji rządowej, a także z zainteresowanymi grupami społecznymi i w parlamencie - powiedział Gowin.
Jedyną przesądzoną decyzją jego zdaniem jest to, że 18 mln Polaków zapłaci niższe podatki, a dla osób zatrudnionych na umowę o pracę i zarabiających do 12 tys. zł brutto nic się nie zmieni.
"Nie da się rozwiązać wszystkich problemów jednocześnie"
Na przytoczone przez Olejnik obawy ekonomistów o wytworzenie się szarej strefy, Gowin stwierdził, że nie da się rozwiązać wszystkich problemów w jednym czasie.
- Znakomici specjaliści, informatycy, inżynierowie, naukowcy w firmach badawczo-rozwojowych - to ludzie niezwykle ciężko pracujący, którzy troszczą się o to, żeby wyrwać Polskę z pułapki średniego wzrostu. Dlatego jeszcze raz chcę powiedzieć, że będziemy starali się maksymalnie ograniczyć dotkliwość tych rozwiązań dla ludzi, którzy zarabiają kilka razy więcej niż średnie wynagrodzenia Polaków - zadeklarował.
Źródło: TVN24/Wiadomości WP