Zamieszanie wokół partii Janusza Korwin-Mikkego. Wyjaśniamy

- To pierwszy taki przypadek w historii partii politycznych - zauważa w rozmowie z WP Krzysztof Lorenz z Krajowego Biura Wyborczego. Wyjaśnia, jak doszło do tego, że ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego nie ma w ewidencji partii politycznych, a jednocześnie pozostaje partią.

Janusz Korwin-Mikke wydaje się zanadto nie przejmować zmianami
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Anna Kozińska

"Fakt" podał, że "partia KORWiN nie istnieje". Z kolei najbardziej zainteresowany - Janusz Korwin-Mikke zaznaczył na Twitterze, że "zaprzestanie istnienia partii to tylko interpretacja PKW". "Proszę się zanadto nie denerwować, nie tak już próbowano nas przystopować" - uspokajał. W rozmowie z Wirtualną Polską Krzysztof Lorenz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krajowego Biura Wyborczego, wyjaśnia, o co chodzi w całym zamieszaniu. Jednocześnie prostuje niektóre z interpretacji, które pojawiają się w mediach.

Wszystko zaczęło się w czerwcu 2015 roku. Wtedy Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o wpisaniu partii Janusza Korwin-Mikkego do ewidencji partii politycznych. Tym samym, jak tłumaczy Lorenz, partia mogła uczestniczyć w wyborach, tworzyć komitety i nabyć prawo do subwencji. I po wyborach w 2015 roku co roku je otrzymywała.

Postanowienie nie było jednak prawomocne. Mimo to partia polityczna nabyła osobowość prawną, bo dzieje się to w chwili wpisania jej do ewidencji, a nie w momencie, kiedy postanowienie stanie się prawomocne. I w przypadku partii KORWiN to postanowienie nigdy się nie uprawomocniło.

W międzyczasie została do niego bowiem wniesiona apelacja przez innego uczestnika postępowania w tej sprawie. Korwin-Mikke na swojej stronie internetowej pisze o trzech, a nawet czterech "panach", którzy odwołali się od decyzji sądu, który zarejestrował nieprawomocnie partię Korwina-Mikkego. Wcześniej, uprzedzając polityka, "panowie" postanowili zarejestrować partię o prawie identycznej nazwie, "podpierając to podpisami zbieranymi dla zarejestrowania partii" Korwin-Mikkego.

Wszystko od początku

- Postępowanie było długie i wieloinstancyjne, uczestniczył w nim i Sąd Apelacyjny, i Sąd Najwyższy. W rezultacie wielokrotnego rozpatrywania tej apelacji 22 listopada 2018 r. SA uchylił postanowienie z czerwca 2015 roku i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie - mówi Lorenz.

Co to oznacza? Że po uprawomocnieniu się postanowienia z listopada 2018 roku, partii Korwin-Mikkego nie ma już w ewidencji. Jest jednak "ale". Wypisanie nie oznacza bowiem, że partia nie zostanie ponownie wpisana do ewidencji.

- Postępowanie wróciło na sam swój początek. Jest wniosek złożony w styczniu 2015 roku. SA, uchylając postanowienie, zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Warszawie. i to on zdecyduje o wpisaniu bądź odmowie wpisania partii do ewidencji - podkreśla Lorenz.

- To pierwszy taki przypadek w historii partii politycznych. Sprawa toczy się tak długo, że postępowanie z 2015 roku nie uprawomocniło się przez tak długi czas - ponad trzy lata - zauważa.

Nie ma jednak wątpliwości, jak zaznacza Lorenz, że partia nie musi oddawać przyznanych jej co roku subwencji, bo do uprawomocnienia się wyroku z 2018 roku, jej przysługiwały (na podstawie nieprawomocnego postanowienia z 2015 roku). Z kolei kolejna wypłata - czwarta rata subwencji za 2018 rok, która powinna być wypłacona do 31 stycznia 2019 roku - została wstrzymana przez Ministerstwo Finansów.

Niepewna przyszłość

Korwin-Mikke w Radiu Plus podkreślił: - PKW twierdzi, że w tym momencie przestaliśmy istnieć, bo PKW widocznie nie orientuje się w zawiłościach prawa. Trzeba będzie to PKW wytłumaczyć, bo jak PKW nie wytłumaczymy, to nam zabroni zrobić koalicję. Ale i tak startujemy w wyborach.

Jak tłumaczy jednak Lorenz, nie powinno się mówić, że partia nie istnieje, ale że nie ma osobowości prawnej. - Partie niewpisane do ewidencji mogą istnieć. To wynika z konstytucyjnej swobody tworzenia partii politycznych. Tylko partia niewpisana do ewidencji nie może korzystać z praw określonych w ustawach. W szczególności nie może uczestniczyć w wyborach - zwraca uwagę Lorenz.

I zaznacza, że kwestie startu partii Korwina-Mikkego PKW będzie rozstrzygać dopiero wtedy, kiedy powstanie koalicja, zostanie złożone zawiadomienie o utworzeniu komitetu wyborczego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu