Cimoszewicz zawiadamia prokuraturę ws. Korwin-Mikkego. Chodzi o znęcanie się nad psem

"Zgodnie z zapowiedzią zawiadomienie do prokuratury ws. znęcania się nad psem przez Janusza Korwina-Mikke już w drodze. Do siego roku Korwin" - napisał w sieci Tomasz Cimoszewicz z PO-KO.

Cimoszewicz zawiadamia prokuraturę ws. Korwin-Mikkego. Chodzi o znęcanie się nad psem
Źródło zdjęć: © Facebook.com/JanuszKorwin-Mikke
Patryk Osowski

04.01.2019 | aktual.: 04.01.2019 14:55

Jeden z tabloidów opublikował ostatnio kilka zdjęć Janusza Korwin-Mikkego z psem i napisał, że były europoseł "tresował czworonoga petardami". Dodano, że polityk kupował fajerwerki na Sylwestra razem ze swoim foksterierem, a potem "demonstrował pupilowi jak wybuchają".

Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego jego pies nie boi się wybuchów środków pirotechnicznych. Te tłumaczenia nie przekonują jednak Tomasza Cimoszewicza z Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska, który nazwał byłego europosła "sadystycznym oszołomem".

"Wypełnia przesłanki znęcania się nad zwierzętami"

Teraz Cimoszewicz opublikował na swoim koncie na Twitterze skan zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie. "Zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Janusza Korwina-Mikke, którego zachowanie wypełnia przesłanki czynu zabronionego polegającego na znęcaniu się nad zwierzętami" - czytamy w opublikowanym przez posła dokumencie.

Syn byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza chce też postępowania przygotowawczego oraz wymierzenia kary. Domaga się od prokuratury dopuszczenia jako dowodu w sprawie zdjęć zamieszczonych w tabloidzie.

Mocna odpowiedź JKM

Były europoseł odpowiedział Cimoszewiczowi już w czwartek. Zrobił to umieszczając na swoim profilu na Facebooku zdjęcie, na którym widać jak śpi w łóżku z rzeczonym czworonogiem.

"Jeśli chce Pan mi wydać sądowy zakaz zbliżania do psa, proszę bardzo. Ale ciekaw jestem, jak Pan wyegzekwuje od psa, zakaz zbliżania się do mnie?" – napisał Janusz Korwin-Mikke. Dodał, że dziennikarz który wywołał całe zamieszanie, był świadkiem odpalania petard i musi przyznać, że pies polityka w ogóle się tego nie boi.

W obronie Korwina-Mikkego stanęła nawet jego córka - Korynna. "JKM bardzo kocha zwierzęta i zawsze przygarniał wszystkie wyrzucone, kalekie i chore. Na zdjęciu widać jak próbuje oswoić psa z hałasem, ale na szczęście Odi w ogóle się nie przejmował hukiem petard i traktował to jak zabawę" - stwierdziła.

Potem w sieci pojawił się kolejny wpis Korwina-Mikke.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (249)