Awantura w Sejmie. "To jest ruski sabotaż"
Sejm w czwartek wieczorem głosował nad projektami uchwał ws. uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. W ostatniej chwili posłowie PiS zgłosili jednak poprawkę dotyczącą katastrofy smoleńskiej. Posłowie opozycji na znak protestu zerwali kworum. - To jest ruski sabotaż - krzyczeli z sejmowych ław.
25 listopada do Sejmu wpłynął projekt uchwały posłów Lewicy "w sprawie uznania Federacji Rosyjskiej za państwo sponsorujące terroryzm". Natomiast w ubiegły wtorek, posłowie PiS złożyli projekt uchwały "dotyczący uznania Federacji Rosyjskiej za państwo sponsorujące terroryzm".
Ostatecznie posłom wszystkich klubów parlamentarnych udało się wypracować wspólną propozycję uchwały. Jak się jednak nagle okazało, w czwartek wieczorem Prawo i Sprawiedliwość niespodziewanie wprowadziło do projektu poprawkę.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
"Do uzgodnionej uchwały ws. uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm, PiS wprowadził poprawkę mówiącą o tym, że Rosja zestrzeliła prezydencki samolot. To nieodpowiedzialne uprawianie polityki na cele wewnętrzne, wtedy gdy powinna być tylko jedna racja - racja stanu" - napisała na Twitterze posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek.
"Ruski agent". Opozycja oskarża Macierewicza
Zamieszanie skomentował też polityk Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys. "Macierewicz ze swoim 'kłamstwem smoleńskim' w poprawce do uchwały Sejmu o uznaniu Federacji Rosyjskiej za państwo sponsorujące terroryzm po raz kolejny podzielił całą klasę polityczną i skompromitował PiS. To działanie służy Rosji - Macierewicz. Sejm skanduje 'ruski agent' - relacjonował poseł.
W trakcie głosowania nad uchwałą ws. Rosji doszło do niemałej awantury. Poseł KO Paweł Kowal zarzucił z mównicy Antoniemu Macierewiczowi, że chce rozbić wypracowany wcześniej przez wszystkie klubu kompromis. Posłowie opozycji krzyczeli w kierunku parlamentarzystów PiS, że nagłe zgłoszenie poprawki dot. katastrofy smoleńskiej "to jest ruski sabotaż". Posłanka KO Klaudia Jachira zaczęła nagrywać telefonem Jarosława Kaczyńskiemu, po czym z jej ręki telefon wyrwał poseł PiS Marek Suski.
Ostatecznie posłowie opozycji wyciągnęli karty z urządzeń do głosowania i tym samym zerwali kworum. "Poprawka wplątywała wątek zamachu w Smoleńsku do potępienia Rosji za działanie terrorystyczne" - podkreśla posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
Macierewicz o zarzutach: nie robi to na mnie wrażenia
W mocnych słowach o zamieszaniu w Sejmie wypowiedział się też Borys Budka. - Ten rząd kompromituję Polskę. W Senacie nie było problemu, w ostatniej chwili Macierewicz za zgodą Kaczyński doprowadził do tego, że uchwała nie została przyjęta! Rząd nie ma nawet większości na kworum, Macierewicz i Kaczyński skompromitowali Polskę. Za to mu się należy order z Kremla - powiedział polityk Platformy Obywatelskiej na antenie TVN24.
Głos po głosowaniu zabrał też sam Antoni Macierewicz. - Szanowni państwo, nie powiem, że jestem wstrząśnięty zachowaniem formacji prorosyjskiej. To dramat, nie robi to na mnie wrażenia, tak jak nie robiło, co działo się w latach 60., 70., 80., gdy walczyliśmy z PZPR. Ci ludzie są ich następcami - atakował opozycję były minister obrony.
W listopadzie sąd okręgowy podjął decyzję, że należy aresztować trzech funkcjonariuszy rosyjskich odpowiedzialnych za katastrofę smoleńską. Rozumiecie? Poprawka, którą zgłosiłem, dotyczy dwóch katastrof spowodowanych rosyjskim działaniem - MH17 i smoleńska. Musimy jasno wskazywać na rzeczywiste działania terrorystyczne Rosji - przekonywał Macierewicz.