Zamiast do izby zatrzymań trafił do szpitala psychiatrycznego
Policja zatrzymała mężczyznę, który próbował przejechać funkcjonariusza na służbie. Jednak zamiast do aresztu napastnik trafił na zamknięty oddział szpitala psychiatrycznego.
10.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w czwartek w jednej z podbytowskich miejscowości. Policjanci sprawdzali dokumenty dwóch samochodów. Kiedy okazało się, że oba mają takie same numery nadwozia - właściciel samochodów wsiadł do jednego z nich i zaczął uciekać. Potrącił policjanta, który chciał go zatrzymać. Funkcjonariusz ma stłuczone biodro.
Zablokowano okoliczne drogi, samochód znaleziono kilka kilometrów dalej - tyle, że spalony. Wieczorem zatrzymano też kierowcę-napastnika. Jednak po badaniu lekarz uznał, że stan zdrowia zatrzymanego nie pozwala na umieszczenie go w policyjnej izbie zatrzymań; mężczyzna trafił na zamknięty oddział szpitala psychiatrycznego.
Podejrzanego zbadają biegli, to od ich opinii będzie zależało, czy sprawa będzie miała dalszy ciąg - powiedział Radiu Gdańsk komisarz Zbigniew Skorwider, zastępca komendanta bytowskiej policji. (an)