Zamach w Moskwie. Zatrzymano 11 osób
Dyrektor FSB Aleksandr Bortnikow poinformował Władimira Putina o zatrzymaniu 11 osób, które brały udział w ataku terrorystycznym na salę koncertową Crocus City Hall - poinformował Kreml. W komunikacie przekazano, że cztery zatrzymane osoby to "terroryści".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
W piątek w hali koncertowej Crocus City Hall, gdzie zgromadziło się kilkaset osób, doszło do ataku. Napastnicy otworzyli ogień, a następnie podpalili budynek i uciekli. Nie żyje ponad 100 osób, a ponad 120 jest w szpitalach. Liczba ofiar prawdopodobnie wzrośnie, gdyż stan wielu poszkodowanych jest poważny.
Do ataku przyznało się jeszcze w piątek Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, tzw. ISIS-K lub ISKP. Ugrupowanie to na początku marca planowało inny atak, na synagogę w Moskwie. Wówczas FSB unieszkodliwiła terrorystów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Terroryści, którzy zaatakowali w Crocus City Hall mieli udać się samochodem w kierunku granicy z Białorusią i Ukrainą. Auto zostało zatrzymane w obwodzie briańskim. Początkowo media oraz kanały na Telegramie informowały o zatrzymaniu dwóch osób, a pozostałych czerech terrorystów miało uciec.
FSB informuje o zatrzymaniu 11 osób
Sytuacja szybko się jednak zmienia. Jak przekazał Kreml, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow poinformował Władimira Putina o zatrzymaniu 11 osób, "w tym czterech terrorystów" zaangażowanych w atak.
Bortnikow przekazał także Putinowi, że FSB pracuje nad ustaleniem wspólników sprawców zamachu.
Komitet Śledczy poinformował, że czterech terrorystów zatrzymano w obwodzie briańskim, przy granicy z Ukrainą.
Według nieoficjalnych informacji, terroryści byli obywatelami Tadżykistanu. Resort spraw zagranicznych tego kraju przekonuje jednak, że Moskwa nie przekazała im w tej sprawie komunikatu.
Czytaj więcej: