Zamach w Berlinie
Kondolencje do niemieckiej stolicy płyną również ze Stanów Zjednoczonych. Specjalne oświadczenia wydał Biały Dom oraz prezydent-elekt Donald Trump.
Administracja Obamy zdecydowanie potępiła berliński atak. "Jesteśmy w kontakcie z naszymi niemieckimi przyjaciółmi oraz służymy pomocą w śledztwie, które da odpowiedź, dlaczego doszło do tak straszliwych wydarzeń" - napisał w specjalnym oświadczeni rzecznik Narodowej Rady Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Obama zapewnił w rozmowie telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel o pełnym poparciu Stanów Zjednoczonych dla działań mających wyjaśnić okoliczności poniedziałkowego zamachu.
Z kolei, prezydent-elekt Donald Trump podkreślił, że berlińska tragedia jest dowodem na to, że takie terrorystyczne organizacje jak Państwo Islamskie muszą zostać całkowicie wyeliminowane.
"Nasze serca i modlitwy są w tej chwili z bliskimi ofiar. Niewinni ludzie zginęli, przygotowując się do świąt. ISIS przeprowadza rzeź na chrześcijanach. Musimy z tym skończyć. Terroryści muszą zniknąć na zawsze z powierzchni ziemi. Będziemy ich likwidować, my i nasi sojusznicy, dla których najważniejsza jest wolność" - napisał Donald Trump.