"Zamach stanu"? Marcin Horała odpowiada Małgorzacie Kidawie-Błońskiej
- Ta ustawa zamachu stanu! - przekonywała Małgorzata Kidawa-Błońska ws. nowel ustaw sądowych. - Jeśli ktoś uważa, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją, powinien złożyć wniosek do TK. On wtedy zdecyduje. Jak najbardziej Kidawa-Błońska ma pełne prawo złożyć wniosek do TK. Może dobrze, żeby taki wniosek padł, żeby TK wyjaśnił tę sprawę raz na zawsze - komentował wiceminister Marcin Horała (PiS) w programie "Tłit". - Od osoby, która ubiega się o najwyższy urząd w państwie, należałoby wymagać znajomości Konstytucji. Tak Konstytucja przewiduje - wskazał.
Jeżeli sędziowie bardziej mają tak… Rozwiń
Transkrypcja:
Jeżeli sędziowie bardziej mają takie zdanie, jak chociażby wczoraj Małgorzata Kidawa-Błońska, która mówiła w Sejmie, że ta ustawa to jest tak naprawdę zamach stanu.
Jeżeli ktoś uważa, że ustawa jest w Polsce niezgodna z Konstytucją, niezgodna z prawem wyższego rzędu, to powinien złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Który zgodnie z ową Konstytucją ma kompetencje do rozstrzygania takich sporów. I Trybunał wtedy decyduje.
Jak najbardziej pani Kidawa-Błońska ma pełne prawo złożyć tutaj wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Może dobrze, żeby taki wniosek padł, żeby Trybunał tutaj tę sprawę wyjaśnił raz na zawsze.
I to by pan radził przyszłej, znaczy obecnej kandydatce, czy też przyszłej kandydatce na prezydenta? Bo kampania się jeszcze nie zaczęła.
Wydaje mi się, że od osoby, która ubiega się o najwyższy urząd w państwie, wymagałoby wymagać znajomości Konstytucji.
Tak Konstytucja przewiduje.