Zamach pod Moskwą. "Ogromna porażka rosyjskich służb"

Ambasador Rosji w Polsce nie stawił się na wezwanie polskiego MSZ. Koordynator służb specjalnych zabrał głos w sprawie działań Siergieja Andriejewa. Tomasz Siemoniak odniósł się też do ataku terrorystycznego, do którego doszło w sali koncertowej w podmoskiewskim Krasnogorsku.

Zamach pod Moskwą. "Ogromna porażka rosyjskich służb"
Zamach pod Moskwą. "Ogromna porażka rosyjskich służb"
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki
oprac. KAR

Rzecznik MSZ poinformował w poniedziałek, że ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew nie przybył do siedziby MSZ celem wyjaśnienia incydentu z rosyjskim pociskiem manewrującym, który 24 marca naruszył polską przestrzeń powietrzną.

Do sprawy odniósł się w Programie 1 Polskiego Radia koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. - To pokazanie arogancji. Przecież oni wiedzą, że to była ich rakieta. To działanie państwa, które depcze wszystkie zasady, nie liczy się z nikim i z niczym - oświadczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polityk został zapytany o to, czy rząd rozważa wydalenie rosyjskiego dyplomaty z kraju. Powiedział, że "MSZ bierze pod uwagę wszystkie scenariusze".

- Ale głównym kryterium (w tym kontekście - przyp. red.) jest interes Polski. Trzeba pamiętać, że w Moskwie jest polski ambasador. (...) Należy rezerwować sobie prawo do dalszych kroków bez emocji, uwzględniać interes Polski i Polaków w dłuższym okresie - zaznaczył.

Zamach w Rosji. "Polskie służby wyciągają wnioski"

Siemoniak odniósł się też do zamachu na salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą, w którym zginęło co najmniej 139 osób, a ponad 180 odniosło obrażenia. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.

- Nasze służby wyciągają wnioski z każdej takiej sytuacji. (...) Cały czas intensywnie pracujemy. (...) Żyjemy w bardzo niepewnych czasach. Organizacje terrorystyczne, mimo ogromnego wysiłku Zachodu, odradzają się i działają. Historia światowego terroryzmu, mordowania niewinnych ofiar jest krwawa i bogata - powiedział.

Koordynator służb specjalnych podkreślił też, że "Rosji wygodnie jest szukać wyimaginowanych pretekstów, żeby wiązać sprawę z Ukrainą".

- To była ogromna porażka rosyjskich służb. Państwo, w którym służby są wszechobecne, pilnują wszystkiego i wszystkich, pozwoliło na tego rodzaju działania. To tak naprawdę ogromny cios w Putina. Po tym szoku, który przeżywa opinia publiczna, przyjdzie czas na pytania - powiedział.

Siemoniak przyznał, że "po tej tragedii obawia się zaostrzenia kursu ze strony Putina". Zwrócił uwagę na poniedziałkowy atak na Kijów, w którym najeźdźcy wykorzystali hipersoniczne rakiety Cyrkon. - To wskazuje na to, że czeka nas eskalacja konfliktu ze strony Rosjan - podsumował.

Czytaj więcej:

Źródło: Polskie Radio/PAP/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainieterroryzmzamach
Wybrane dla Ciebie