MSZ wezwało ambasadora Rosji. Dyplomata nie przyszedł
Ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Siergiej Andriejew nie przybył do siedziby MSZ, celem wyjaśnienia incydentu z rosyjskim pociskiem manewrującym, który naruszył polską przestrzeń powietrzną - przekazał rzecznik resortu spraw zagranicznych Paweł Wroński.
W niedzielę rano rosyjska rakieta na 39 sekund wleciała w polską przestrzeń powietrzną. Pocisk następnie opuścił nasz kraj.
MSZ zapowiedział, że będzie domagał się od Rosji wyjaśnień. Na poniedziałek wezwano ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kule ognia w Kijowie. Kindżały uderzyły w stolicę
- Ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Siergiej Andriejew nie przybył do siedziby MSZ, celem wyjaśnienia incydentu z rosyjskim pociskiem manewrującym, który 24 marca naruszył polską przestrzeń powietrzną - przekazał na konferencji prasowej rzecznik MSZ Paweł Wroński.
- Konwencja wiedeńska jasno precyzuje obowiązki ambasadora w kraju przyjmującym. Zastanawiamy się, czy ambasador wykonuje instrukcje MSZ w Moskwie i czy jest w stanie właściwie reprezentować w Warszawie interesy Federacji Rosyjskiej - dodał.
- Nota dyplomatyczna polskiego MSZ z żądaniem wyjaśnienia sprawy naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej zostanie przekazana Ministerstwu Spraw Zagranicznych Rosji inną drogą - podkreślił.
Incydent z rosyjską rakietą
W niedzielę doszło do rosyjskiego ostrzału Ukrainy. Moskwa wycelowała pociski m.in. w infrastrukturę krytyczną na zachodzie kraju. Jedna z rakiet wleciała na chwilę w polską przestrzeń powietrzną. To trzeci taki incydent z udziałem rosyjskiego pocisku.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział, że niedzielny incydent będzie tematem narady w KPRM. - Będę rozmawiał także z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego - podkreślił.
Czytaj więcej: