Fiński generał o rosyjskiej rakiecie: "Polska powinna zareagować"

Pekka Toveri, parlamentarzysta i były szef fińskiego wywiadu wojskowego, jest zdania, że Polska przy wsparciu NATO powinna zareagować na naruszenie przestrzeni powietrznej. - Nie wiadomo, czy Rosjanie nie zrobili tego specjalnie - generał wskazuje, że to może być dopiero początek nękania ze strony Moskwy.

Gen. Toveri mówi, że Polska i NATO powinny zareagować na rosyjską rakietę
Gen. Toveri mówi, że Polska i NATO powinny zareagować na rosyjską rakietę
Źródło zdjęć: © Google Mapy, Wikipedia
Paulina Ciesielska

25.03.2024 | aktual.: 25.03.2024 14:20

W niedzielę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że rosyjska rakieta na 39 sekund wkroczyła w polską przestrzeń powietrzną na wysokości Oserdowa w województwie lubelskim. Obiekt, jak zapewnił minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, do czasu powrotu nad Ukrainę cały czas "był monitorowany przez polskie systemy radiolokacyjne".

Do sytuacji odniósł się m.in. w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, ppłk. Jacek Goryszewski, tłumacząc, że próba zestrzelenia rakiety wiązałaby się z większym ryzykiem dla okolicznych mieszkańców niż pozwolenie, by rakieta sama opuściła przestrzeń powietrzną Polski.

"Polska powinna zareagować"

Naruszenie przestrzeni powietrznej RP przez Rosję odbiło się szerokim echem w krajach NATO. W rozmowie z fińskim "Iltalehti" gen. Pekka Toveri podkreśla, że Polska przy wsparciu Sojuszu powinna zareagować - tym bardziej, że w przypadku Rosji, która manewruje swoimi rakietami, by zataczały szersze kręgi, nigdy nie wiadomo, czy nie było to czasem celowe działanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Rosja szuka sposobu na ominięcie obrony powietrznej Ukrainy, wykorzystując przestrzeń powietrzną państwa NATO - mówi Toveri. - Jest to niedopuszczalne i należy się tym zająć - podkreśla.

Według fińskiego eksperta, Polska i NATO powinny wzmocnić swoją obronę powietrzną w tych obszarach, które są na celowniku Rosji, aby zagrożenie dla ludności cywilnej zostało wykryte i wyeliminowane jak najszybciej. Jak dodaje, należy się też pochylić nad przepisami, pozwalającymi na szybkie podjęcie decyzji o przechwyceniu wrogiej rakiety w czasach pokoju.

Toveri przewiduje, że można spodziewać się większej liczby naruszeń przestrzeni powietrznej i zastraszania ze strony Rosji. - Retoryka rosyjskich władz jest coraz ostrzejsza. Teraz obwiniają NATO i mówią, że jesteśmy w stanie wojny - były szef fińskiego wywiadu wojskowego ostrzega, że jeśli teraz nie nastąpi odpowiednia reakcja, niebezpieczeństwo ze strony Kremla wzrośnie. Jak dodaje, wcale nie jest powiedziane, że rosyjskie rakiety nie naruszą fińskiej przestrzeni powietrznej.

Źródło: "Iltalehti", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie