Zalewska w "Gościu Wiadomości" ocena dla mnie? Dobra
Minister edukacji Anna Zalewska broniła reformy w programie "Gość Wiadomości" w TVP i TVP Info. Pytana o cenzurkę, którą sama by sobie wystawiła na koniec roku, Zalewska orzekła, że właściwą oceną byłaby "dobra". - Można było zrobić więcej, ale przede mną jeszcze kilka kolejnych lat - powiedziała.
23.06.2017 | aktual.: 23.06.2017 21:56
Pytana o "cenzurkę" z samymi negatywnymi ocenami, wystawioną z okazji zbliżającego się końca roku szkolnego przez opozycję, Zalewska odrzekła, że nie tyle opozycja wystawiała te oceny, co szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz i że w ubiegłym roku również wystawiał takie oceny. - Opozycja nie wierzyła w to, że nasze plany się udadzą. Zaplanowaliśmy, że uczniowie przyjdą do nowej szkoły, z nowymi podręcznikami, że zajmą się nimi przeszkoleni nauczyciele w ramach nowej podstawy programowej - mówiła. Jak dodała, wszystko wskazuje na to, że ten plan się powiedzie.
Minister edukacji pytana też była o możliwość "odwrócenia" reformy. Jak powiedziała minister Zalewska, reforma jest już przygotowana. - Podkreślano, że to tylko na papierze. Mówiono, że podręczników nie będzie - są podręczniki. Mówiono, że nie będzie podstaw programowych - są podstawy. Kończymy konsultacje ustawy o karcie oświaty. Samorządy w większości podjęły już uchwały o sieci szkół. Subwencja oświatowa została już naliczona. Przeszkolono wszystkich nauczycieli. 129 mln zł przeznaczono na darmowe podręczniki. To się po prostu wszystko stało! - podkreślała minister.
O zarzutach, które dotyczą reformy edukacji minister powiedziała, że istnieją "w przestrzeni medialnej", a w rzeczywoistości reforma jest przygotowana. - Każda duża reforma budzi zaniepokojenie. Jesteśmy przy rodzicach i będziemy - zapewniała, mówiąc o ok. tysiącu pięciuset spotkaniach z nauczycielami, które odbyli wojewodowie i kuratorzy. Spotkania te - w jej przekonaniu - powinny rozwiać wątpliwości nauczycieli i rodziców.
Pytana o doniesienia o tym, że nauczyciele stracą pracę, zapewniła, że jej resort dba o to, by zwolnienia były jak najmniejsze. - Po raz pierwszy od lat w systemie zauważyliśmy niż demograficzny - mówiła, wyjaśniając, że skala zwolnień zależy także od naturalnych przyczyn. W tym roku wiek emerytalny jest obniżony, kilka tysięcy nauczycieli uda się na zasłużoną emeryturę - wyliczała, wspominając, że w ponad pięciu tysiącach nowych oddziałów będzie dodatkowa godzina lekcyjna, a w kolejnym roku - cztery godziny.
Źródło: TVP1, TVP Info