Zakończono śledztwo ws. ujawnienia tajemnicy przez Siemiątkowskiego
Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej przez byłego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Włodzimierz Świtoński.
06.04.2006 13:45
Prokuratura postawiła w styczniu Siemiątkowskiemu zarzuty: złamania tajemnicy państwowej i przechowywania w domu dokumentów z klauzulą tajności.
Czwartkowa "Rzeczpospolita" napisała, że do sądu ma "lada dzień" trafić akt oskarżenia przeciwko byłemu szefowi Agencji Wywiadu. Prokuratura nie potwierdza tych informacji.
Podejrzany zapoznał się z materiałami, nie będzie składał żadnych wniosków. Obecnie prokurator przygotowuje decyzje merytoryczną - powiedział prokurator Świtoński. Nie ujawnił jaka ona będzie.
Zarzuty postawione Siemiątkowskiemu dotyczą wycieku tajnych informacji ze śledztwa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wobec spółki PERN zarządzającej ropociągami. W marcu 2004 r. funkcjonariusze ABW z Bydgoszczy podsłuchali rozmowę Renaty K. (działaczki SLD i znajomej Siemiątkowskiego) z płockim przedsiębiorcą Markiem G., który miał zlecenia z PERN. Powołując się na rozmowę z ministrem od służb specjalnych, Renata K. miała mu poradzić, by "poczyścił sobie" umowę z państwową firmą.
W grudniu 2004 r. sprawa wyszła na jaw w wyniku prac sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od stycznia 2005 roku. Siemiątkowski jest drugą osobą, której postawiono w tej sprawie zarzuty. Pierwszą była Renata K.
W grudniu 2005 r. Siemiątkowski został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie o przekroczenie uprawnień i bezprawne posiadanie tajnych notatek, które sporządził po rozmowie z Janem Kulczykiem w 2003 r. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.
Wcześniej, w październiku 2005 r., Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła Siemiątkowskiemu zarzuty w związku z zatrzymaniem w 2002 roku ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Siemiątkowski, który pełnił wówczas obowiązki szefa Urzędu Ochrony Państwa, jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego oraz o polecenie przekroczenia uprawnień podwładnym i bezprawne zatrzymanie Modrzejewskiego. Grozi mu za to pięć lat więzienia.