PolskaZakończono przeszukiwanie zawalonej fabryki w Słupsku

Zakończono przeszukiwanie zawalonej fabryki w Słupsku

Psy tropiące nie znalazły nikogo w rumowisku
zawalonego budynku dawnych zakładów odzieżowych w Słupsku. Akcja
poszukiwawcza została zakończona - poinformował rzecznik słupskiej straży pożarnej Grzegorz Ferlin.

04.06.2008 | aktual.: 04.06.2008 03:07

Do zawalenia się dwukondygnacyjnego i przeznaczonego do rozbiórki budynku stojącego przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej w tzw. starej części miasta, doszło we wtorek ok. godz. 19.30. Ponieważ było podejrzenie, że bawiły się tam dzieci na miejsce wezwano grupę z Gdańska z psami tropiącymi.

Ratownicy z psami przeszukali rumowisko dwa razy. Pochodzące od świadków zdarzenia informacje, że w budynku mogły bawić się dzieci nie potwierdziły się. Psy nikogo nie znalazły. Rumowisko zostało zabezpieczone - powiedział Ferlin. Dodał, że o godzinie 8 rano pracownicy słupskiej firmy Herkules, która pomagała strażakom w akcji poszukiwawczej, zaczną usuwać pozostałości budynku.

Ceglany budynek zawalił w ten sposób, że do jego wnętrza runął dach i strop, zostały tylko zewnętrzne ściany. Frontową trzeba było przed drugim przeszukaniem rumowiska wyburzyć, bo groziła zawaleniem.

Na czas wyburzania ewakuowano mieszkańców sąsiadującej z zawalonym budynkiem kamienicy. Potem wrócili oni do swoich mieszkań.

Jak powiedział wiceprezydent Słupska Andrzej Kaczmarczyk, który był na miejscu zdarzenia, budynek od kilku lat stoi opuszczony. Jego właścicielem, była prywatna osoba, która prowadziła w nim kiedyś działalność gospodarczą. Firma upadła, a jej właściciel nie przebywa już w Polsce.

Źródło artykułu:PAP
akcjafabrykabudynek
Zobacz także
Komentarze (0)