PolskaZakażony dyplomata sprowadzony z Indii powiązany rodzinnie z PiS? Dziennikarzowi miano grozić prokuraturą

Zakażony dyplomata sprowadzony z Indii powiązany rodzinnie z PiS? Dziennikarzowi miano grozić prokuraturą

Dziennikarz ujawnił tożsamość zakażonego koronawirusem dyplomaty, sprowadzonego z Indii oraz jego rzekome rodzinne powiązania z PiS. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości miała zagrozić mu prokuraturą. "Jeśli w takich sprawach zastraszają dziennikarzy to jak tu pisać o wielkich korupcyjnych aferach?" - dopytywał dziennikarz. Całą rozmowę upublicznił w swoich mediach społecznościowych.

Samolot z zakażonym dyplomatą wylądował w Warszawie 25 kwietnia
Samolot z zakażonym dyplomatą wylądował w Warszawie 25 kwietnia
Źródło zdjęć: © Michał Dworczyk/Twitter | Michał Dworczyk/Twitter

O zakażonym koronawirusem dyplomacie, który został z Indii sprowadzony wraz z całą rodziną, jako pierwsza poinformowała Wirtualna Polska. Do zdarzenia doszło w niedzielę 25 kwietnia 2021 r.

Dyplomata z koronawirusem sprowadzony z Indii

Samolot z sekretarzem polskiej ambasady w Delhi i jego rodziną wylądował w Polsce po godzinie 13.00. Po wylądowaniu został on przewieziony od razu do szpitala zakaźnego na warszawskiej Woli. Razem z dyplomatą do szpitala trafiła jego żona, która była w ciąży oraz czworo dzieci. Rząd potraktował całą akcję jako misję ratunkową, a całe zdarzenie odbywało się w świetle kamer.

Jakiś czas później tygodnik "Przegląd" ujawnił tożsamość sprowadzonego dyplomaty. Ma to być bratanek byłego ministra energii, a obecnie szefa doradców politycznych premiera Mateusza Morawieckiego.

Ujawnił tożsamość dyplomaty sprowadzonego z Indii. Dziennika miał usłyszeć groźby

Autorem publikacji jest dziennikarz freelancer, Piotr Krysiak. Postanowił zadzwonić do posłanki PiS Anny Siarkowski aby potwierdzić, czy rzeczywiście jest ona prywatnie siostrą żony dyplomaty. Polityk miała nie podać jakichkolwiek informacji na ten temat. Miała też powiedzieć dziennikarzowi, że "zostanie objęty zawiadomieniem do prokuratury za ujawnienie osoby i stanu jej zdrowia".

"Jeśli w takich sprawach zastraszają dziennikarzy, to jak tu pisać o wielkich korupcyjnych aferach?"

Krysiak opublikował treść całej rozmowy w mediach społecznościowych.

"Posłuchajcie i wyciągnijcie wnioski sami! Jeśli w takich sprawach zastraszają dziennikarzy, to jak tu pisać o wielkich korupcyjnych aferach?" - napisał dziennikarz.

Zakażony dyplomata sprowadzony z Indii. MSZ komentuje

Publikację w tygodniku "Przegląd" komentował z kolei w programie "Tłit WP" wiceszef MSZ.

- Czytałem ten obrzydliwy tekst w tej wulgarnej, rynsztokowej rubryce. Niestety to tygodnik postkomunistyczny, SB-eckie metody wskazujące, że jeżeli ktoś jest członkiem PiS-u, czy spokrewniony, to należy się zastanowić, czy ratować jego życie - ocenił Paweł Jabłoński.

W rozmowie z dziennikiem "Fakt" natomiast szef MSZ stwierdził, że "nieważne, czy byłby spokrewniony z politykami PiS, czy PO, czy nie byłby z nikim spokrewniony, każdy dyplomata mógłby liczyć na pomoc państwa". - Nasz dyplomata był poważnie chory. Jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo, dlatego skorzystał z transportu i przelotu medycznego - dodawał.

Źródło: Wiadomości WP, Tygodnik Przegląd, Fakt.pl

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
dyplomataprokuraturakoronawirus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (420)