Zakaz aborcji dzieci poczętych w wyniku z gwałtu? Trybunał dał wyraźną wskazówkę
Według prawników ostatnie uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego pozwala na dalsze zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce. Skoro ciąży nie można przerwać ze względu na ciężkie uszkodzenia płodu, to tym bardziej nie można dokonać aborcji zdrowych dzieci poczętych w wyniku przestępstwa - tłumaczą eksperci.
28.01.2021 17:34
Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny jeden z trzech wyjątków dopuszczających legalną aborcję. Ten, w którym przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
W uzasadnieniu TK wskazał, że "ocena dopuszczalności aborcji, (...) możliwości poświęcania dobra leżącego po stronie dziecka, wymaga wskazania analogicznego dobra po stronie innych osób. Z istoty przerywania ciąży tego analogicznego dobra można szukać jedynie u matki dziecka".
Według prawników oznacza to, że życie nienarodzonego dziecka można poświęcić tylko kosztem porównywalnego dobra, jakim jest życie matki.
- Uzasadnienie orzeczenia jest niewłaściwie zbalansowane w kwestii dóbr matki oraz poczętego dziecka. Ta interpretacja idzie zbyt daleko - podsumowuje prof. Marcin Matczak, specjalista w zakresie teorii prawa, eksperta ds. konstytucji i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego.
Tezy uzasadnienia TK to gotowy materiał na nowy wniosek
Według prof. Matczaka interpretacja zapisów konstytucji przez TK "zadziała jak młot" również na dwie pozostałe przesłanki do legalnej aborcji. W szczególności tę, gdy ciąża jest skutkiem czynu zabronionego m.in. gwałtu, kazirodztwa.
- Przy użyciu tych samych argumentów jak w opublikowanym uzasadnieniu może pojawić się wniosek o uznanie niekonstytucyjności aborcji ze względu na poczęcie w wyniku przestępstwa m.in. zgwałcenia. Ewentualnie tezy uzasadnienia już w obecnej formie mogą być wykorzystane w parlamencie do dalszego zaostrzenia prawa aborcyjnego - dodaje.
Sędziowie TK zobowiązali ustawodawców do zmiany przepisów ustawy o planowaniu rodziny. Podjęcie sprawy przez Sejm byłoby właśnie okazją do zajęcia się "przesłanką kryminalną". W przypadku ciąży oraz narodzin dziecka poczętego w wyniku gwałtu nie ma zagrożenia życia matki. Z orzeczenia TK wynika, że ta przesłanka do aborcji również mogłaby być sprzeczna z konstytucją.
Wyjaśnijmy, że Trybunał Konstytucyjny odpowiadał na konkretny wniosek o zgodność z konstytucją przesłanki medycznej (ciężkiego upośledzenia płodu). W uzasadnieniu orzeczenia odniesienia do innych przesłanek nie padają wprost, Trybunał jedynie podpowiada:
"Zdecydowanie nieakceptowane w demokratycznym państwie, (...) chroniącym życie oraz niezbywalną godność człowieka, byłoby ograniczenie prawnej ochrony życia człowieka w celu ochrony dóbr lokujących się niżej w hierarchii konstytucyjnej, np. własności i innych praw majątkowych, moralności publicznej, ochrony środowiska czy nawet zdrowia innych ludzi. (...) Wymagana jest symetria dóbr: poświęcanego i ratowanego" - uzasadniał TK.
Aborcja w Polsce. Kto skorzysta z furtki otwartej przez TK?
Czy ktoś podejmie wkrótce temat ograniczenia aborcji również po gwałcie? Na to pytanie działacze ruchów pro-life unikają odpowiedzi. Według przedstawicieli organizacji Ordo Iuris (opowiada się za pełną ochroną nienarodzonych dzieci) na razie nie ma powodu, aby wszczynać nową debatę publiczną w sprawie "przesłanki kryminalnej" do aborcji.
- Aborcje po gwałcie były wyjątkowo rzadkie, kilka przypadków w roku. Problemem było przede wszystkim zabijanie nienarodzonych dzieci ze względu na stan ich zdrowia - usłyszeliśmy od jednego z działaczy Ordo Iuris.
W podobnym tonie wypowiada Bartłomiej Wróblewski (PiS), reprezentujący posłów, którzy złożyli wniosek w Trybunale. - Teraz jest czas, aby zorganizować instrumenty wsparcia państwa dla matek znajdujących się ryzykownej ciąży oraz samych osób niepełnosprawnych. Na tym powinniśmy skoncentrować wysiłek - mówi WP Wróblewski.