Zahaczył o linie. 26-latek nie żyje
W sobotę w Piotrkowie Trybunalskim doszło do tragicznego wypadku. Zginął 26-letni kierowca dźwigu HDS. Mężczyzna został porażony prądem.
Serwis Piotrków Trybunalski Nasze Miasto przekazał, że do wypadku doszło, gdy hydrauliczny dźwig samochodowy zahaczył o linę średniego napięcia. Miało to miejsce podczas rozładunku przy ulicy Scaleniowej.
Informacje o tym zdarzeniu służby otrzymały przed godziną 10. Mł. bryg. Wojciech Pawlikowski, oficer prasowy KM PSP w Piotrkowie, przekazał w rozmowie z lokalnym portalem, że na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Premia za mundial. Pytamy o konsultacje w resorcie finansów
Tragiczna śmierć 26-latka w Piotrkowie Trybunalskim
Kierowca dźwigu zmarł na miejscu. Miał 26 lat. Portal Piotrków Trybunalski Nasze Miasto dodał, że w linach średniego napięcia, o które zahaczył kierowca, płynie prąd o napięciu od 15 do 30 kV.
Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku. Serwis fakt.pl dodał, że w okolicy natychmiastowo odłączono prąd. Teraz okoliczności tragedii bada policja.
Kolejny wypadek na placu budowy
Do groźnego wypadku na placu budowy doszło także w połowie listopada w miejscowości Rymanów (województwo podkarpackie). Mężczyzna został przysypany przez ziemię.
Poszkodowany trafił do szpitala. 28-latek przeżył. Obrażenia, jakich doznał, nie zagrażają jego życiu.
Czytaj też:
Źródło: Piotrków Trybunalski Nasze Miasto, fakt.pl