"Brutalnie ją torturowali". W Tajlandii poszukują dwóch Polaków

Młoda kobieta z Kambodży zawiadomiła policję, że została brutalnie zaatakowana w prowincji Chon Buri we wschodniej Tajlandii. Sprawcami mieli być Polacy. Napastnicy pocięli ją nożem, pobili młotkiem i oblali twarz, ciało i genitalia kwasem. Kobieta przeżyła, a policja rozpoczęła poszukiwania sprawców.

.Brutalna napaść na kobietę z Kambodży. Winni Polacy?
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Czmiel

30-letnia ofiara pracuje jako niezależna artystka dla kambodżańskiej fundacji charytatywnej. Kobieta poprosiła tajskiego prawnika o pomoc, twierdząc, że została brutalnie zaatakowana przez Polaków w Pattaya. Według policji w Banglamung podejrzani uciekli z Tajlandii. To prawnik 8 grudnia opublikował przerażającą historię kobiety na Facebooku.

Brutalny napad i tortury

Zgodnie z postem, ofiara powiedziała, że ​​grupa Polaków cięła jej twarz nożem, uderzała młotkiem i ochlapywała twarz, ciało i genitalia kwasem. Napad miał mieć miejsce 1 listopada w lesie w pobliżu opuszczonego obszaru w Soi Naklua, o czym pisze portal thepattayanews.com.

Bandyci mieli wszystko zaplanować. Najpierw nawiązali kontakt z artystką przez internet, podszywając się pod kobietę, a następnie umówili się na oglądanie jej dzieł sztuki. W umówionym miejscu, zamiast kobiety, pojawiło się dwóch mężczyzn. Wówczas artystka została obezwładniona, a napastnicy zaczęli ją torturować.

Tajska policja: to byli Polacy

Lokalni reporterzy udali się na miejsce zdarzenia - około 100 metrów od Bamboo Beach - aby porozmawiać z naocznym świadkiem, 42-letnim właścicielem restauracji.

Mężczyzna powiedział, że wieczorem 1 listopada o zachodzie słońca widział policjantów i ratowników "opiekujących się ranną kobietą". - Była cała we krwi - relacjonował.

Pułkownik Navin Sinthurat, szef policji w komisariacie w Banglamung, przekazał 9 grudnia, że ​​ofiara, wraca do zdrowia po odniesionych ranach w szpitalu Pattaya w Bangkoku.

Brak czerwonej noty Interpolu

Według szefa policji napastnicy to dwaj Polacy, zidentyfikowani jako 22-letni Daniel M. i 31-letni Mateusz Piotr K. Policja podkreśla, że ​​zebrała wiele dowodów w opuszczonym domu. - Przedmioty są badane w laboratorium pod kątem odcisków palców i DNA podejrzanych - dodał Navin.

Według informacji urzędu imigracyjnego wynika, że podejrzani przebywali w hotelu w południowej części Pattaya od 20 października. Następnie dzień przed zbrodnią mieli pojechać do opuszczonego domu, aby "zbadać okolicę". Dowodem na to mają być nagrania z kamer monitoringu.

Jak informuje policja, M. i K. uciekli z Tajlandii na Filipiny 3 listopada. Dopiero 10 listopada sąd prowincji Pattaya wydał nakazy aresztowania mężczyzn. Tajska policja twierdzi, że w tej sprawie współpracuje z Interpolem, który także rozpoczął poszukiwania Polaków. Jednak na stronie Interpolu nie zamieszczono żadnej noty w tej sprawie.

Wybrane dla Ciebie
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie
„Grek” deportowany do Szwecji. Policja mówi o przełomie w walce z gangami
„Grek” deportowany do Szwecji. Policja mówi o przełomie w walce z gangami