Zaginione dzieci spały zamknięte w sklepie
Szczęśliwy finał całonocnych poszukiwań dwóch sióstr z Brzostka w Dębickiem. 10-letnia Joanna i o rok starsza Klaudia nie wróciły wieczorem do domu.
15 policjantów i mieszkańcy Brzostka przeszukali w nocy budynek szkoły, ośrodek zdrowia i kościół. Sprawdzano domy rodziny dziewczynek, sąsiadów i koleżanek. Policjanci przeczesali również dojścia do brzegów Wisłoki. Rano do akcji włączono dodatkowych funkcjonariuszy z psami tropiącymi.
Dzieci odnalazła sprzedawczyni miejscowego sklepu meblowego. Po jego otwarciu zobaczyła siostry śpiące na wersalce ekspozycji. Poprzedniego dnia sama je - przez nieuwagę - zamknęła w sklepie. Ale było gdzie się przespać.
