Zaginięcie Iwony Wieczorek. Policja rozwierciła kanał wskazany przez dziennikarza śledczego
Wraca sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. Policja przeszukała miejsce, w którym "Fundacja na Tropie" natrafiła na ślady krwi. Uwagę zwrócił zabetonowany kanał. Został rozwiercony. Wszystko wskazuje na to, że przełomu nie będzie.
06.08.2020 | aktual.: 06.08.2020 18:09
"Fundacja Na Tropie", której przewodzi Janusz Szostak prowadzi akcję poszukiwań zaginionej Iwony Wieczorek. Szostak na swoim profilu w mediach społecznościowych poinformował, że we wtorek po południu wysłał pismo do Piotra Krupińskiego - szefa krakowskiego Archiwum X. Powodem był "brak działań w sprawie przeszukania garażu przy ulicy Konwalii w Gdańsku". W środę 5 sierpnia śledczy przeszukali garaż.
Jak informowaliśmy w lipcu, fundacja natrafiła w jednym z garaży w Gdańsku na ślady krwi, pojemniki po środkach żrących oraz zabetonowany kanał samochodowy.
Dziennikarz śledczy i prezes fundacji Janusz Szostak zwrócił szczególną uwagę na zabetonowany kanał. W jego ocenie nie zalewa się w ten sposób, czyli na głębokość 1,2 metra, kanałów betonem, co może wskazywać na ukrycie zwłok.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", policjanci z pomocą strażaków sprawdzili zabetonowany kanał. Akcja na miejscu trwała kilka godzin. Zrobiono odwierty i sprawdzono wytypowane miejsce georadarem. Według nieoficjalnych informacji gazety, nie znaleziono niczego, co mogłoby potwierdzać przypuszczenia Szostaka.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek zaginęła 10 lat temu. Ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, które co jakiś czas są wznawiane, nie udało się wyjaśnić tajemnicy jej zaginięcia.