Zaginął rosyjski jacht. Został porwany przez piratów?
Jacht z trzema obywatelami Rosji zaginął na początku tego tygodnia na Morzu Czerwonym. Żona kapitana twierdzi, że statek został porwany przez piratów.
– Łódź przepłynęła Kanał Sueski wzdłuż Egiptu i wzdłuż Arabii Saudyjskiej. Ostatni raz widziano ją w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy opuszczała port Jizan w Arabii Saudyjskiej. Statek miał przepłynąć Morze Czerwone i płynąć w okolice Erytrei do Dżibuti – to miał być punkt końcowy. Spodziewano się ich tam w środę po południu. Ale nie pojawili się w porcie i z nikim się nie skontaktowali - powiedziała w rozmowie z portalem Lenta.ru żona rosyjskiego kapitana, Nadieżda Rasina.
Na pokładzie jachtu było trzech obywateli Rosji: kapitan statku, marynarz i żona marynarza. W ostatnich dniach Rasina skontaktowała się z władzami Arabii Saudyjskiej i Erytrei z prośbą o pomoc w poszukiwaniach jachtu.
– Arabia Saudyjska kontroluje swoje wody i twierdzi, że statku tam nie ma. Ale to już wiemy. Łódź jest prawdopodobnie gdzieś pomiędzy Jemenem a Erytreą – uważa żona kapitana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski statek został porwany?
– Wszystkie dostępne statki Arabii Saudyjskiej szukają teraz jachtu – mówi Andrej Brekhovskikh, sekretarz ambasady Rosji w Arabii Saudyjskiej, jak przekazuje "Izwestija".
W późniejszym wywiadzie dla rosyjskiej gazety internetowej "RBK" Rasina przekazała, że otrzymała informację o porwaniu statku. – Otrzymaliśmy informację, że statek został porwany, ale nie znamy szczegółów – powiedziała.
Ambasada rosyjska publicznie odpowiedziała, że nie ma dowodów na to, że jacht został porwany przez piratów.