Zagadkowy kontrakt na dostarczenie czołgów do Malezji
"Trybuna" dotarła do kopii aneksu do umowy o udzieleniu poręczenia Skarbu Państwa zobowiązaniom Bumaru wynikającym z umowy kredytowej między tą firmą a bankiem BGŻ. Dziennik pisze, że kontrakt na dostarczenie 48 czołgów Twardy dla armii malezyjskiej, realizowany przez Bumar, "zaczyna robić się coraz bardziej zagadkowy".
"Trybuna" pisze, że Ministerstwo Finansów zaakceptowało wydanie pieniędzy przez zbrojeniowy koncern na opłacanie nie tylko zakupu materiałów i wyrobów w ramach kontraktu z Malezją, ale także na opłacanie pośredników w handlu bronią. Kiedy pośrednicy już swoje zarobili, ministerstwo zatwierdziło wydatki na ich gaże zastrzegając w aneksie, że od tej pory pieniądze mają być przeznaczane tylko na części niezbędne do wykonania kontraktu.
"Trybuna" pisze, że zaliczka w wysokości 72 milionów dolarów została wdana w całości na opłacenie pośredników, podobnie jak część pieniędzy z kredytu BGŻ. Środki przekazano na konta handlarza bronią, na wynagrodzenie agentów w Kuala Lumpur, na konta firmowe we Francji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii za zakup oleju palmowego.