Zaciekłe walki w rejonie Tora Bora
Amerykańskie
bombardowanie
w rejonie Tora
Bora (AFP)
Siły al-Qaedy, osaczone przez oddziały pasztuńskich bojowników w rejonie Tora Bora, wyraziły we wtorek gotowość nawiązania rokowań w sprawie kapitulacji. Wojska pasztuńskie odpowiedziały na tę ofertę deklaracją o zawieszeniu broni - podała agencja Associated Press z Kandaharu.
11.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W rejonie Tora Bora, głównej kwatery terrorystycznej al-Qaedy na południowym wschodzie Afganistanu, trwają zacięte walki. Rejon ten jest także celem intensywnych bombardowań amerykańskich.
Afgańskie źródła, cytowane przez agencję Associated Press, potwierdziły we wtorek rano, że pasztuńskie oddziały wyparły siły al-Qaedy z ostatnich umocnień na terenie podziemnego górskiego kompleksu Tora Bora.
Antytalibańskie siły miały także opanować górską kwaterę al-Qaedy w miejscowości Melawa. Bojownicy bin Ladena, wyparci wysoko na szczyty Gór Białych, zażarcie bronią się w trudno dostępnych miejscach.
Główne siły al-Qaedy znajdują się obecnie, według tych źródeł, na szczycie Enzeri Zur - tuż nad kompleksem Tora Bora. Siły te, składające się głównie z arabskich bojowników, są otoczone z trzech stron przez antytalibańskich żołnierzy. Istnieje jednak obawa, że niedobitki al-Qaedy podejmą próbę przedarcia się w rejon przełęczy Charoti wiodącej wprost do Pakistanu.
Wszystkie siły bin Ladena koncentrują się obecnie na tym szczycie. Usiłujemy nie dopuścić do ich ucieczki do Pakistanu - powiedział we wtorek rano jeden z obecnych na miejscu pasztuńskich dowódców Spin Dżabarkil.
Afgańczycy twierdzą też, że w nocy z poniedziałku na wtorek oddział amerykańskich komandosów dokonał wypadu w rejon Tora Bora, atakując pozycje bojowników bin Ladena. Nad ranem oddział powrócił do obozu w rejonie wsi Pacir. Odmówiono podania jakichkolwiek informacji na temat celu nocnej akcji. (mag)