Nieoficjalne kulisy zbrodni w Kamieniu Pomorskim
Tragiczny finał poszukiwań 18-letniej Magdaleny M. w Kamieniu Pomorskim. Dziewczyna, której rodzice zgłosili zaginięcie, została brutalnie zgwałcona i uduszona. Podejrzanym o zabójstwo jest 29-letni Dawid J., który w przeszłości był skazany za podobne przestępstwo. Po sześciu latach wypuszczono go na wolność.
26 maja. Dzień Matki. Do Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim zgłasza się Hubert M. Mówi mundurowym o zaginięciu swojej córki, 18-letniej Magdaleny M.
- Dziewczyna dwa dni wcześniej pojechała po zakupy swoim skuterem. Nie wróciła do domu. Przed sklepem zostawiła skuter. Na monitoringu ujawniono, że zaginiona wsiadła dobrowolnie do samochodu marki Renault Laguna - mówi WP jeden ze śledczych.
Mundurowi szybko namierzyli właściciela pojazdu, którym był Dawid J. Tego dnia jeździł swoim autem z kolegą - Kamilem W. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani.
- Ogłoszono alarm, przeszukano rejon miejsca ostatniego logowania telefonu. Zabezpieczono telefony zatrzymanych, ich komputery, pojazd marki Renault oraz skuter. Zatrzymani na początku zaprzeczali, że mają jakikolwiek związek ze sprawą - ujawnia nam jeden z policjantów.
Do sprawy zaangażowano najlepszych funkcjonariuszy z pionu kryminalnego w Zachodniopomorskiem.
Zaginiona 18-latka. Szukano jej kilka dni
Poszukiwania dziewczyny trwały kilka dni. Jej ciało udało się odnaleźć dopiero w niedzielę w okolicznym lesie, w rejonie, gdzie po raz ostatni logował się telefon dziewczyny.
Nieoficjalnie, zebrany materiał dowodowy pozwolił wytypować podejrzanego - kierowcę Renault Dawida J. - Jak go zatrzymali, zaczął płakać. Nie chciał powiedzieć, gdzie są zwłoki. W końcu pękł i się przyznał - mówi nam śledczy znający kulisy sprawy.
W 2006 r. Dawid J. miał 14 lat. Zgwałcił i zamordował koleżankę ze szkoły Sylwię C. Miała 13 lat. W zakładzie karnym spędził 6 lat. Wyszedł w 2012 r.
Wyrok zapadł przed sądem dla nieletnich w Świnoujściu. Zakład poprawczy do 21 roku życia, to najwyższa kara dla młodocianych przestępców.
W trakcie odsiadki, na przepustce, wykorzystywał seksualnie swoją młodszą siostrę. W ramach kary odebrano mu telefon i ograniczono przepustki.
Pod koniec odsiadki w poprawczaku, uciekł z zakładu karnego. Napadł na 19-letnią dziewczynę i grożąc jej nożem, zabrał torebkę a w niej telefon komórkowy i 600 zł. Został złapany przez policję, osądzony jak dorosły i trafił do więzienia na dwa lata.
Po wyjściu na wolność wziął ślub, założył rodzinę. Za morderstwo grozi mu dożywocie.
Zobacz także: Katowice. Zabójstwo 11-letniego Sebastiana. "Państwo polskie musi być surowe wobec przestępców"