Działania odwetowe Kremla wobec Polski. "Powinni być przygotowani"

Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, wezwała polskich dyplomatów do przygotowania się na odpowiedź po tym, jak polskie MSZ nakazało dziesięciu pracownikom Konsulatu Generalnego Rosji w Poznaniu opuścić kraj.

Zacharowa ostrzega polskich dyplomatów. "Powinni być przygotowani"
Zacharowa ostrzega polskich dyplomatów. "Powinni być przygotowani"
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

24.10.2024 | aktual.: 24.10.2024 17:37

- Polscy dyplomaci powinni się przygotować - powiedziała w czwartek po południu Zacharowa w rozmowie z agencją TASS.

Wyrażenie "przygotować się na odpowiedź" w kontekście dyplomacji oznacza, że Rosja planuje działania odwetowe wobec Polski w odpowiedzi na decyzję polskiego MSZ o wydaleniu pracowników rosyjskiego konsulatu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjscy dyplomaci wydaleni z Polski

W czwartek rano rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński przekazał, że konsulat w Poznaniu opuści trzech dyplomatów i pięciu pracowników administracyjno-technicznych, a także dwóch pracowników, którzy mieli być akredytowani w Polsce, ale tej akredytacji już nie dostaną.

Wroński dodał, że nie wie, kiedy dokładnie dojdzie do zamknięcia konsulatu, ale spodziewa się, że może ono nastąpić z początkiem listopada.

We wtorek szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że za ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja, dlatego zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Jego personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce.

Co z rosyjskim ambasadorem w Polsce?

Dopytywany w środę, czy Polskę może spotkać retorsja ze strony Rosji, szef MSZ powiedział: - Nie ma żadnego powodu do retorsji, bo my nie prowadzimy działań dywersyjnych w Rosji, ale znając drugą stronę - zapewne tak.

Szef polskiego MSZ podkreślił we wtorek, że jeśli akty dywersji ze strony Rosji będą się w Polsce powtarzały, nie można wykluczyć wydalenia z Polski rosyjskiego ambasadora.

- Jeśli byśmy wydalili ambasadora, oni oczywiście zrobią to samo. Jeszcze do tego nie doszło, ale jeśli akty dywersji będą się powtarzały, nie można tego wykluczyć - powiedział Sikorski.

Wybrane dla Ciebie