Ruszył proces Kamila N. i Zuzanny M.
Sprawcy starali się zapewnić sobie alibi. W dniu zabójstwa Zuzanna M. zapłaciła swemu znajomemu Marcinowi S., aby samochodem zawiózł ją i Kamila N. do Krakowa, gdzie Zuzanna M. miała zaplanowany wieczór poetycki. Gdy już zbliżali się do celu, kazali kierowcy zawrócić, rzekomo po zapomniany laptop. Do Rakowisk dotarli wieczorem.
Mieli ze sobą plecak z nożami, rękawiczkami i zapasowymi ubraniami. Weszli do domu Kamila i zaatakowali śpiących już jego rodziców. Zadawali ciosy nożami po całych ciałach ofiar. Gdy upewnili się, że nie żyją, przebrali się, wyszli z domu i odjechali do Krakowa. Tam zostali zatrzymani.
Kierowca samochodu, który przywiózł zabójców do Rakowisk, 20-letni Marcin S. oraz jego dziewczyna 19-letnia Linda M., studenci z Poznania, oskarżeni zostali o tzw. poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego, pomaganie sprawcom zabójstwa uniknięcia odpowiedzialności karnej i zacieranie śladów. Sąd skazał ich - na wniosek oskarżonych, bez prowadzenia rozprawy - na kary więzienia w zawieszeniu.