Zabójstwo Kristiny z Mrowin. "Druga osoba powinna usłyszeć zarzuty"
Jak ustaliła WP, mężczyzna, który przed śmiercią 10-letniej Kristiny z Mrowin otrzymał propozycję od Jakuba A. udziału w zbrodni, ma w śledztwie status świadka. Według byłego prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka, osoba ta, nie informując organów ścigania o możliwej zbrodni, powinna usłyszeć zarzuty. - Prokuratura uznała najwyraźniej, że mamy do czynienia z niską szkodliwością czynu - mówi Kaczmarek.
- Mężczyzna ma status świadka w śledztwie. Był jedną z osób, która przyczyniła się do odszukania i zatrzymania Jakuba A. Jego zeznania były jednym z elementów, na podstawie których policja i prokuratura zatrzymały podejrzanego – informuje Wirtualną Polskę rzecznik prokuratury okręgowej w Świdnicy Tomasz Orepuk.
Proponował udział w zbrodni
- Znalazł mężczyznę i zaproponował mu ok. 10 tys. za zabicie dziewczynki. Ten mężczyzna miał początkowo się zgodzić, ale później się wycofał. Wtedy Jakub A. zdecydował, że sam ją zabije – mówiło nam nasze źródło, osoba znająca kulisy sprawy. Nieoficjalnie osoba pochodziła ze Śląska, prawdopodobnie z Gliwic.
Po tym, jak media ujawniły, że Kristina została zamordowana, niedoszły zleceniobiorca zabójstwa zgłosił się na policję i ujawnił korespondencję oraz opowiedział o propozycji od Jakuba A. Miał to być przełomowy moment w śledztwie. Głównie dzięki zeznaniom tej osoby Jakub A. został zatrzymany.
Zobacz także: Nie ma zbrodni doskonałej. Kulisy pracy polskiej policji.
W jaki sposób Jakub A. składał mężczyźnie propozycję – tego prokuratura nie zdradza. Jedna wersja mówi o tym, że rozmówca początkowo się zgodził, a później wycofał. Druga, że propozycja udziału w zbrodni była przekazana w luźnej rozmowie i niedoszły zleceniobiorca nie potraktował jej poważnie.
Prokurator nie może przymykać oczu
Jednak zdaniem byłego prokuratora krajowego, byłego szefa MSWiA i prawnika Janusza Kaczmarka, być może, gdyby ta osoba od razu powiadomiła służby, do tragedii mogłoby nie dojść.
- Niepoinformowanie odpowiednich organów ścigania o propozycji, jaką złożył Jakub A., wiąże się z zarzutem popełnienia przestępstwa dla tej osoby. Oczywiście prokuratura musi szczegółowo wyjaśnić jaką rolę odegrał ten mężczyzna, ale też musi w tym przypadku stać na straży praworządności. Jest w naszym porządku prawnym zasada legalizmu, więc prokurator nie może przymykać oczu na to, że ktoś popełnił przestępstwo – mówi WP były prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.
- Postawienie takiej osobie zarzutu nie skutkuje automatycznie wysłaniem aktu oskarżenia do sądu. Najpierw musi być przeprowadzona społeczna ocena szkodliwości czynu. Nie wiemy w jakich okolicznościach została złożona propozycja. Prokuratura musi ocenić motywy zachowania takiej osoby przed przestępstwem oraz po przestępstwie. Jeżeli na tym etapie prokurator dokonał oceny, że stopień szkodliwości czynu był znikomy, to możemy przyjąć, że w dalszej części postepowania ta osoba również będzie miała status świadka – dodaje Janusz Kaczmarek.
Przypomnijmy, 22-letni Jakub A. ma postawione dwa zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem połączony ze znieważeniem zwłok oraz podżegania innej osoby do współudziału w zbrodni. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu dożywocie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl