Nożownik z Sochaczewa nie żyje. Wczoraj zabił kobietę w sklepie
W czwartek w jednym ze sklepów w Sochaczewie na Mazowszu doszło do zabójstwa ekspedientki. Mężczyzna, który rzucił się na kobietę z nożem, nie żyje. Informacje o zakończonej obławie Wirtualnej Polsce potwierdziła również policja w Sochaczewie.
W czwartek w sklepie przy ul. Płockiej w Sochaczewie (województwo mazowieckie) doszło do brutalnego ataku nożownika. Przybyła na miejsce policja znalazła ranną kobietę.
Podinsp. Katarzyna Kucharska z mazowieckiej policji potwierdziła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że w czasie napaści w sklepie nie było innych osób.
Teraz policja w Sochaczewie potwierdziła w rozmowie z WP, że zakończone zostały poszukiwania mężczyzny, który podejrzany jest o ten atak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Szpieg Rosji w komisji ds. WSI". Nowy trop dla służb
Koniec obławy w Sochaczewie. Sprawca nie żyje
Z kolei RMF FM ustalił, że sprawca ataku na ekspedientkę nie żyje, a zaatakowana przez niego kobieta zmarła. Ofiara była żoną napastnika.
"Zakończyła się policyjna obława za mężczyzną, który śmiertelnie zaatakował kobietę w sklepie w Sochaczewie. Policjanci przed północną znaleźli ciało 39-latka w odległości ok. 5 kilometrów od miejsca zdarzenia. Mężczyzna, który prawdopodobnie popełnił samobójstwo był mężem zmarłej" - potwierdziła w piątek rano na Twitterze Komenda Wojewódzka Policji zs. w Radomiu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło WP potwierdza, że Łukasz P. popełnił samobójstwo. Ciało 39-latka znaleziono przy zbiorniku wodnym w Sochaczewie.
Z nieoficjalnych wynika, że napastnik miał zadać ekspedientce ponad 20 ciosów nożem. - Nie możemy uwierzyć, że doszło do tej tragedii. Ula była piękną kobietą, miała nastoletniego syna - przekazali Wirtualnej Polsce mieszkańcy Sochaczewa.
Źródło: RMF FM, Twitter, WP Wiadomości
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
