Zabójstwo Anastazji. Są nowe nagrania z monitoringu
Pojawił się nowy dowód w sprawie zabójstwa 27-letniej Anastazji na wyspie Kos. Grecka telewizja publiczna ERT opublikowała nagranie z monitoringu, na którym widać Polkę jadącą na motorze z podejrzanym 32-letnim Bangalijczykiem.
Jak podaje ERT, pierwsze z opublikowanych nagrań pochodzi z poniedziałkowego wieczoru 12 czerwca. Widać na nim jak podejrzany 32-latek jedzie z Anastazją na motocyklu.
Zegar kamery pokazuje godzinę 00:08:16 o północy we wtorek. Jednak według właściciela domu, gdzie zamontowane jest urządzenie, zegar spieszy się o godzinę i dziewięć minut. Oznacza to, że Bangalijczyk opuścił z Anastazją dom, w którym mieszkał, o godz. 22:59 w poniedziałek.
Κως: Ο 32χρονος κατηγορούμενος έψαχνε τρόπους να διαγράψει τα ψηφιακά του ίχνη|28/6/23
Tymczasem na kolejnym nagraniu, powstałym dwa dni po zniknięciu Anastazji, 32-letni mężczyzna przeszedł obok tej samej kamery. Kierował się w stronę prawdopodobnego miejsca zbrodni. Wrócił tą samą drogą jedenaście minut później.
32-latek pozostaje w areszcie. Wszystkiemu zaprzecza
Zaginięcie 27-letniej Anastazji zgłoszono rano 13 czerwca. 18 czerwca, w pobliżu domu 32-latka, znaleziono jej ciało.
Bangalijczyk przebywa w greckim areszcie od 16 czerwca. Usłyszał już zarzuty gwałtu i zabójstwa. Zaprzecza wszystkim zarzutom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójstwo Anastazji w Grecji. Będzie wniosek o ekstradycję?
Oprócz nagrań z kilku kamer monitoringu, obciąża go wiele innych dowodów. Greckie media podawały, że w domu podejrzanego znaleziono DNA i włosy 27-latki. Ponadto na jego koszuli miały być ślady krwi, a na ciele widoczne zadrapania i ślady walki. Już po zaginięciu Anastazji mężczyzna kupił bilet do Włoch.
Poza tym, jak podają lokalne media, mężczyznę mają także pogrążać także dane znalezione na jego telefonie. Z analizy historii wyszukiwarek wynika, że 32-latek miał szukać w sieci sposobów na zacieranie śladów zbrodni i zmylenia śledczych.
Źródło: protothema.gr/Fakt/ERT
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski