Zginął wraz z żoną z powodu hitlerowskich akt?
Piotr Jaroszewicz
Były premier PRL (urzędował w latach 1970-1980) został zamordowany wraz z żoną Alicją Solską w niewyjaśnionych okolicznościach w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r. w swoim domu w Aninie (na zdjęciu po lewej). Sprawców ani motywu nie wykryto, a proces domniemanych zabójców zakończył się uniewinnieniem.
W 2005 r. wyszło na jaw, że kluczowe dowody w sprawie zostały wykradzione z akt policyjnych. Brakowało trzech folii ze śladami niezidentyfikowanych odcisków palców. Ujawniono je na miejscu zabójstwa: na ciupadze, którą duszono premiera, na okularach leżących na jego biurku oraz na drzwiach szafy w gabinecie. Nie należały do ofiar ani do nikogo z rodziny. Wykluczono, aby pozostawili je znajomi Jaroszewiczów lub policjanci.
W 2007 r. Biuro Wywiadu Kryminalnego Komendy Głównej Policji postawiło tezę, że zabójstwo Jaroszewiczów miało związek z archiwum hitlerowskim, którego część Jaroszewicz zatrzymał w Radomierzycach w 1945 r. jako pułkownik LWP. Według analityków policji dokumenty, które trafiły później do prywatnego archiwum Jaroszewicza zawierały informacje kompromitujące polityków z różnych krajów.