Luksusowa prostytutka była przynętą
Jacek Dębski
Były minister sportu zginął w nocy z 11 na 12 kwietnia 2001 r. Bawił się wówczas ze znajomymi we włoskiej restauracji nieopodal mostu Poniatowskiego w Warszawie. Został zamordowany przez Tadeusza Maziuka, ps. Sasza, zawodowego zabójcę z Chrzanowa. Kula zabójcy dosięgła ministra kilkadziesiąt metrów od restauracji - Dębski nie przeżył postrzału w głowę.
Wg ustaleń śledztwa za zamachem na jego życie stał jeden z przywódców gangu pruszkowskiego Jeremiasz Barański ps. Baranina, od którego Dębski żądał zwrotu pieniędzy. Za współudział w zabójstwie, na osiem lat więzienia skazano znajomą Jacka Dębskiego, 26-letnią wówczas, Halinę Galińską - "Inkę" (na zdjęciu po prawej), która towarzyszyła mu w lokalu. Śledztwo wykazało, że "Baranina" przez cały wieczór dzwonił do "Inki", zaś Dębski telefonował do Barańskiego. Około północy Galińska usłyszała od "Baraniny", że ma wyjść z Dębskim przed lokal, a w środku zostawić swój płaszcz i już tam nie wrócić. Wg Jeremiasza Barańskiego, Dębski "musiał zostać ukarany, bo był nielojalny". Zarówno Maziuk jak i Barański, zmarli później w areszcie – pierwszy w Warszawie, drugi w Wiedniu – popełniając samobójstwo.
W 2008 r. na podstawie historii zabójstwa b. ministra sportu powstał film "Izolator" (ang. "Warsaw Dark") w reż. Christophera Doyle'a.