Zabójca żony: to była tragiczna pomyłka, celowałem do psa
Mężczyzna z Kalifornii twierdzi, że celował do swojego psa, a przez przypadek zastrzelił żonę - informuje "Los Angeles Times".
Mieszkaniec hrabstwa San Bernardino, 61-latek, oddał jeden strzał w głowę żony. Powiedział, że zabójstwo było przypadkiem - chciał zastrzelić swojego psa. Początkowo podejrzany był o dokonanie nieumyślnego zabójstwa.
Dopiero podczas śledztwa policja zaczęła podejrzewać, że żona mężczyzny była od początku jego celem. Prawdopodobnie mężczyzna usłyszy zarzut umyślnego zabójstwa.
NaSygnale.pl: To jest naprawdę niebezpieczna praca - zobacz film