Trwa ładowanie...

Ząbkowice Śląskie. Dziadek Marcela C.: wciąż wierzę, że to nie on

Ząbkowice Śląskie. To tu doszło do rodzinnej tragedii, w której zginęli Tomasz i Katarzyna C. oraz ich 7-letni syn Kacper. Zbrodni na rodzicach i bracie miał dokonać Marcel C. - Wciąż wierzę, że to nie mój wnuk zabił - mówi WP dziadek chłopaka, pan Józef.

Ząbkowice Śląskie. Dziadek Marcela C.: wciąż wierzę, że to nie onŹródło: WP.PL, fot: Daniel Gnap
d3qsdh7
d3qsdh7

- Marcel C. usłyszał trzy zarzuty - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem rodziców oraz brata. Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, ze szczegółami opowiadając o tym, co zrobił. Przedstawił swój motyw zabójstwa, ale nie chcę jeszcze o nim mówić, bo cały czas weryfikujemy wersję mężczyzny – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk.

Do tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 1. O szczegółach opowiedział Wirtualnej Polsce dziadek Marcela C., pan Józef.

Ząbkowice Śląskie. Pan Józef wierzy, że to nie Marcel jest sprawcą

- Marcel zadzwonił do starszego brata Karola. Mówił mu, że napad jest na dom. Ten mu poradził, żeby wszedł na dach, by dzięki temu mógł się uratować - mówi nam pan Józef. I dodaje: - Kim jest sprawca? Tego wciąż ostatecznie nie wiemy. Chcemy prawdy. Nawet najcięższej, nawet jakby miała być gorzka.

Dziadek Marcela C. jest wstrząśnięty. Stracił syna, wnuka. - Ale wciąż wierzę, że to nie był Marcel. Że to może właśnie jakiś napad był. Wiem, że mój wnuk usłyszał zarzuty. Ale może jest jeszcze szansa, że to nie on.

d3qsdh7

- Ja się nie spodziewałem. Bywałem tam często w domu syna. Pomagałem, aczkolwiek świetnie sobie sami radzili - podsumowuje pan Józef. - Jest mi strasznie przykro. Taka tragedia. A losu się już nie odwróci - dodaje.

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Daniel Gnap

Ząbkowice Śląskie. Zarzuty dla Marcela C.

Śledczy ustalili, że Marcel C. po zabójstwie rodziny zabrał z domu niemal 10 tys. zł w różnych walutach. Pieniądze miały mu pomóc w ucieczce z Polski. – W domu upozorował włamanie i rabunek. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia i próbował spalić ubrania, które miał na sobie oraz narzędzie zbrodni – siekierę – mówi prok. Orepuk.

Po wszystkim Marcel C. wrócił do rodzinnego domu, wszedł na dach i stamtąd zawiadomił policję, że ktoś włamał się na posesję. – Później przyznał się jednak do zabójstwa rodziców i brata – mówi prok. Orepuk. Zatrzymany 18-latek przejdzie badania psychiatryczne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3qsdh7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3qsdh7
Więcej tematów